O grzywnie poinformowało Biuro Komisarza Pracy w Kalifornii. Normy wyznaczane przez drugiego co do wielkości prywatnego pracodawcę w USA nie były ujawniane pracownikom ani kontrolerom, a także były ustalane w nieodpowiedni sposób.
Uchwalone w 2021 roku stanowe prawo dotyczące norm w magazynach nakłada od 2022 roku obowiązek ujawniania norm pracownikom, określenia wymaganych ilości wykonanych zadań na godzinę oraz konsekwencji, które mogą spotkać pracownika za niedostatecznie szybką pracę. Śledztwo prowadzone przez stanowego komisarza pracy od września 2022 roku wykryło 59 017 naruszeń dotyczących norm. Prowadzone postępowanie dotyczyło dwóch magazynów — w Redlands oraz Moreno Valley. Za każde tego typu naruszenie określono karę 100 dolarów. Korporacja została więc ukarana kwotą 5 901 700 dolarów.
„Nieujawniane normy narażają pracowników na zwiększoną presję na szybszą pracę i mogą prowadzić do wyższych wskaźników obrażeń i innych naruszeń, zmuszając pracowników do pomijania przerw”. - powiedziała komisarz pracy Lilia García-Brower. Amazon w odpowiedzi poinformował, że nie potrzebuje określać stałych norm, gdyż stosuje metodę określaną jako peer-to-peer. Oznacza to wprowadzenie osobnych norm dla każdego magazynu, zależących od okresu, wydajności całego magazynu i poszczególnych zespołów, a także wielu innych czynników. Peer-to-peer to właśnie to, czemu ma zapobiegać uchwalone prawo, poinformowała komisarz pracy.
Jak informuje García-Brower, każdy magazyn musi określić stałe normy, które nie narażają pracownika na ryzyko zbyt szybkiej pracy oraz pozwalają mu swobodnie korzystać z przerw na posiłek, toaletę lub odpoczynek.
Amazon nie zgadza się z nałożonymi karami i złożył odwołanie. Rzecznik Amazona Maureen Lynch Vogel poinformowała, że firma nie ustala stałych norm. Jednocześnie dodała, że każdy pracownik ma informację, jaka jest jego wydajność, a także ma możliwość rozmowy ze swoim menagerem o oczekiwanych rezultatach pracy i ustalenia dla siebie mniejszych norm.
Amerykanie nie przyjęli informacji o karze z radością. „100 dolarów za naruszenie? To jakby zostać ukaranym 52 centy za jazdę po pijaku” - napisał użytkownik Reddit. „Amazon zarabia 53 miliony w godzinę” - dodaje inny. „Te pieniądze powinny trafić do tych pracowników, a nie do rządu” - czytamy opinię na portalu X.
Podobne prawo przyjęto już w stanie Minesota, Nowy Jork i Waszyngton. Złożono także projekt ustawy mającej czynić to prawo obowiązującym w całych Stanach Zjednoczonych.
Podziel się swoją opinią!
Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.
0 Komentarzy
Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.