Banki odmawiają kredytu zadłużonym szpitalom. Te biorą je w parabankach

Podwyżki wynagrodzeń oraz brak równoczesnego dofinansowania szpitali przekłada się na jeszcze większe zadłużenie tych instytucji. Jako przykład, szpital w Kraśniku, gdzie zobowiązania wymagalne przekroczyły już 5 milionów złotych. By wypłacić wynagrodzenia, szpital musi wziąć pożyczkę w parabankach, bo prawdziwe banki odmawiają mu już kredytu.

Zadłużenie szpitali jest jednym z głównych elementów niewydolności polskiego systemu zdrowia. W rozmowie z RMF FM minister Niedzielski potwierdził, że problem zaciągania pożyczek w parabankach jest znany ministerstwu i wiele szpitali idzie tą drogą by ratować swoje dalsze funkcjonowanie.

Na skutek interpelacji posła Koalicji Obywatelskiej, Ministerstwo Zdrowia podało informację o kwotach zobowiązań poszczególnych instytucji. Same zobowiązania jednak nie mówią wiele, bez analizy przychodów i reszty kosztów, jednak można zauważyć w ostatnich latach istotny trend wzrostowy.

W sprawie wynagrodzeń wypowiedziała się była już dyrektor placówki w Kraśniku. Według Słoty podwyżki nie były konsultowane ze szpitalami i nie szło za nimi odpowiednie zwiększenie finansowania szpitali. Pożyczka w parabanku ma uratować sytuację, mówi się nawet o 18 mln złotych. Parabanki dużo łatwiej udzielą takiej pożyczki niż bank, jednak idzie za tym dużo większe oprocentowanie, co w dłuższej perspektywie pogarsza jeszcze bardziej budżety szpitali i stawia je w perspektywie spłaty dużo większych kwot.