
Wahda Dam Jordan Syria / Wikimedia Commons, domena publiczna
Na Bliskim Wschodzie istnieją bardzo duże deficyty wody. Nierzadko problemem mieszkańców regionu jest codzienne pełne zaspokojenie swojego pragnienia, bez wody nie może funkcjonować także lokalne rolnictwo. Problem ten jest źródłem wielu tarć w relacjach między państwami w regionie, a w szczególności między Izraelem i jego dwoma sąsiadami, Jordanem i Syrią.
Konflikty o dostęp do wody na Bliskim Wschodzie mają swoje korzenie w procesie formowania granic po powstaniu państwa Izrael w 1948 roku. Region ten, ubogi w zasoby wodne, stał się areną rywalizacji o kontrolę nad strategicznymi źródłami wody. Ze względu na to, w ramach ekspansji próbował ukształtować swoje granice w taki sposób, by zapewnić sobie odpowiednie zasoby wody, nawet jeśli miałoby to być kosztem obywateli sąsiednich państw.
8 grudnia ubiegłego roku wojsko Izraela, korzystając z upadku rządów Bashara Al-Assada, zajęło część terytoriów syryjskich, w tym dwie tamy na rzece Jordan: Al-Wahda oraz Al-Mantara. Są to jedne z największych rezerwuarów wodnych w południowej Syrii i stanowią około 40% zasobów wody pitnej w tym kraju. Z wody pochodzącej z tych tam korzystał również Jordan.
Frakcja Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), która dokonała przewrotu w Syrii, utworzyła rząd przejściowy, pod przywództwem Ahmada Asz-Szara. Od początku nowy rząd deklarował, że nie stanowi zagrożenia dla Izraela. Jednocześnie ten dokonał inwazji na terytorium Syrii, niszcząc ponad 80% sprzętu należącego do dawnych sił wojskowych preyzdenta Bashara al-Assada. Mimo to nowi przywódcy Syrii, tacy jak gubernator Damaszku, w wypowiedzi dla telewizji NPR, stwierdzili, że Izrael mógł poczuć się zagrożony i „przejął trochę regionu, po bombardował odrobinę”. Nowe władze syryjskie zdawały się więc nie przejmować się tymi aktami agresji.
Obecny minister spraw zagranicznych w rządzie HTS, Asaad Al-Shaybani, poprosił ONZ i przyjazne państwa o wywieranie nacisku na Izrael, by zwrócił tereny, które zajęło jego wojsko. Ten jednak nie wydaje się myśleć o wycofaniu z okupowanych przez siebie terytoriów i załagodzeniu sytuacji, gdyż wojska IDF już rozpoczęły budowę umocnień i stanowisk obronnych.
Nowy przywódca Syrii jeszcze parę lat temu działał jako żołnierz Państwa Islamskiego
Przypuszczenia, że Izrael zajął te terytoria ze względu na zabezpieczenie dla siebie większej ilości wody pitnej, kosztem sąsiadów, stają się bardziej wiarygodne, jeżeli uwzględni się kontekst historyczny. Associated Press poinformowało w 2006 roku o podobnych planach Izraela, które powiększyłyby jego posiadanie wody kosztem sąsiadów. Chciał on zbudować tamy na okupowanych przez siebie ziemiach Wzgórz Golan. Tama ta miała na celu zbieranie wody, która w innym wypadku trafiłaby do zbiorników wodnych takich jak Al-Wahda i Al-Mantara, które jak już zostało to wcześniej wspomniane, są niezbędne dla Syrii i Jordanu.
W tym czasie wypowiedzi dla Associated Press udzielił Irssan Irssan przedstawiciel lokalnego oddziału departamentu gospodarki wodnej. Stwierdził on, że Izrael rozpoczął budowę tamy zaledwie 10 metrów od linii demarkacyjnej, ustalonej przez siły pokojowe ONZ. „Tama ta przekieruję wodę deszczową ze Wzgórz Golan i pozbawi Syryjskich rolników oraz pasterzy, ważnego dla ich gospodarstw i zwierząt zasobu”.
W kontekście historycznym, działania Izraela związane z zarządzaniem zasobami wodnymi wpisują się w długotrwałą strategię zwiększenia swoich zasobów wodnych, co miało znaczenie już w okresie powstania państwa. Wczesne priorytety związane z dostępem do wody wynikały z konieczności zaspokojenia potrzeb szybko rosnącej populacji imigrujących do Izraela Żydów z całego świata oraz rozwijającej się gospodarki. Współczesne działania Izraela w regionie budzą jednak obawy dotyczące ich wpływu na sąsiednie kraje, takie jak Syria i Jordania, które również polegają na ograniczonych zasobach wodnych, szczególnie w kontekście ostatniej inwazji na terytoria Syrii.
Podziel się swoją opinią!
Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.
1 Komentarzy
2025-01-17 15:10
I co sprawdzają w tej wodzie? "Izrael zajął część Syrii. Teraz kontroluje 40% zasobów wody pitnej tego kraju"