Koalicja Krajowa Władza Ludu (NPP) prezydenta Sri Lanki Anura Kumara Dissanayake zdecydowanie wygrała wybory parlamentarne, które odbyły się 14 listopada. Zwycięzca wyborów zapowiedział zwiększenie udziału państwa w gospodarce i odciążenie biednych mieszkańców kraju.
Lewica zdobyła 61,56% głosów, co daje jej 159 mandatów w liczącym 225 deputowanych parlamencie. NPP w poprzedniej kadencji miała jedynie 3 parlamentarzystów.
Drugie miejsce w wyborach zajęła Zjednoczona Władza Ludu, centrowa koalicja, która zdobyła 23,9% głosów. W nowym parlamencie będzie miała 40 deputowanych, czyli o 14 mniej niż w poprzedniej kadencji.
Reprezentująca ludność tamilską Sri Lankijska Partia Państwa Tamilskiego zdobyła 8 mandatów, a centroprawicowy Nowy Front Demokratyczny (NDF), której liderem jest poprzedni tymczasowy prezydent kraju Ranil Wickremesinghe.
Największą klęskę wyborczą poniosła rządząca dotąd Sri Lankijski Front Ludowy (SLPP) – prawicowo populistyczna koalicja mająca dotąd większość w parlamencie. Poparło ją niewiele ponad 3% głosujących. Zachowała jedynie 3 ze 142 posiadanych wcześniej miejsc w parlamencie.
Frekwencja wyborcza wyniosła około 69%.
Rośnie inflacja i koszty utrzymania, bon energetyczny i zamrożenie cen nie pomoże
Wyniki pokazują, że plany reform zaproponowane w obliczu kryzysu przez prezydenta Dissanayake zyskały znaczne poparcie społeczne. Zapowiedział on, że nie pozwoli, aby najbiedniejsi ponosili koszty błędnych działań poprzednich rządów. Planuje również renegocjowanie warunków spłaty zadłużenia wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz innych instytucji finansowych. Zmiany będą musiały zostać zatwierdzone przez parlament. Przejęcie nad nim zdecydowanej kontroli przez NPP otwiera drogę do reform. NPP proponowała w swojej kampanii większy udział państwa w kluczowych sektorach gospodarki, odrzucając neoliberalne propozycje deregulacji ekonomii, jednocześnie promując drobną przedsiębiorczość. Nazywa to „szczególnym Sri Lankijskim systemem ekonomicznym”.
Partie opozycyjne znajdują się obecnie w znacznym kryzysie. Trwa w nich spór między poszczególnymi politykami, który doprowadził do wycofania się niektórych kandydatów z wyborów. Ponadto NDF oraz SLPP są postrzegane przez większość społeczeństwa jako winne zapaści gospodarczej i zubożeniu ludności.
Kraj zmaga się wciąż ze skutkami kryzysu, który wybuchł w roku 2019. Pandemia Covid zbiegła się z rosnącą inflacją oraz utratą kontroli nad zadłużeniem zagranicznym kraju. Doprowadziło to do masowych protestów oraz obalenia i ucieczki z kraju dotychczasowego prezydenta kraju Gotabaya Rajapaksa z prawicowego Sri Lankijskiego Frontu Ludowego.
Podziel się swoją opinią!
Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.
0 Komentarzy
Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.