Pocztowcy przygotowują się do strajku. Nie osiągnięto porozumienia z zarządem

W protokole rozbieżności ujęte są kwestie, w których nie osiągnięto porozumienia podczas mediacji. Taki protokół podpisali właśnie reprezentanci związków zawodowych w Poczcie Polskiej. Rozpoczęty spór zbiorowy może teraz skutkować strajkiem. 16 maja pocztowcy wyszli już na ulice i powstrzymali się od pracy w ramach 2-godzinnego strajku ostrzegawczego.

Podpisanie protokołu rozbieżności otwiera drogę do zorganizowania referendum strajkowego. NSZZ Listonoszy Poczty Polskiej we wczorajszym wpisie potwierdza, że już trwają do niego przygotowania:

INFORMACJA.
W dniu dzisiejszym kolejny etap sporu zbiorowego (mediacji) zakończył się. Podpisaliśmy protokół rozbieżności.
W związku z tym rozpoczynamy przygotowania do przeprowadzenia referendum.
O kolejnych naszych działaniach będziemy Was informować na bieżąco.

Czas czytania: 4 minut

Przeczytaj również...

Listonosze piszą do senatorów: poczta przetrwała 466 lat, a upadnie w III RP

Związek Zawodowy Pracowników Poczty (ZZPP) poinformował natomiast, czego domaga się od pracoawcy. Pocztowcy domagają się podwyżek o 1000 zł brutto dla wszystkich pracowników objętych Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy. Jednocześnie związkowcy apelują o niepotrącanie uczestnikom z wynagrodzenia 2-godzinnego strajku ostrzegawczego z 16 maja. Związkowcy podkreślają, że wzięli pod uwagę argumenty pracodawcy i obniżyli kwotę żądanej podwyżki, ponieważ wcześniej domagano się podwyżek o 30% minimalnego wynagrodzenia.

Jak podkreśla ZZPP, porozumienie wypracowano także z obecną na poczcie Solidarnością. Oznacza to, że dwie największe organizacje związkowe występują wspólnie z takimi samymi postulatami.

Strajk będzie mógł zostać zorganizowany, gdy w referendum weźmie udział co najmniej 50% pracowników Poczty Polskiej i większość z nich zagłosuje za jego zorganizowaniem.