Ostatnie dane wskazują na rosnący problem zadłużenia w Polsce, szczególnie wśród mieszkańców dawnych regionów górniczych, takich jak Śląsk. Z raportów wynika, że co dwunasty dorosły Polak ma zaległe długi, a liczba ogłaszanych upadłości konsumenckich w 2023 roku osiągnęła rekordowy poziom.
Sytuacja ta jest wynikiem pogarszającej się kondycji finansowej wielu gospodarstw domowych, które coraz częściej nie są w stanie pokrywać podstawowych opłat ani wydatków, takich jak te na rozrywkę. W regionach takich jak Śląsk, gdzie tradycyjnie dominowało górnictwo, zadłużenie rośnie najszybciej.
Rosnące zadłużenie i problemy alimentacyjne na Śląsku wynikają z kilku specyficznych dla tego regionu czynników. Śląsk to obszar o długiej tradycji przemysłowej, gdzie przez dziesięciolecia dominowały górnictwo i hutnictwo. Po reformach Okrągłego Stołu z 1989 r. obejmujących restrukturyzację przemysłu wiele kopalń oraz zakładów zostało zamkniętych, co spowodowało masowe zwolnienia i utratę stabilnych miejsc pracy.
Choć według ostatnich danych GUS bezrobocie w Polsce minimalnie spada, w niektórych częściach Śląska pozostaje wysokie. Zmiany gospodarcze po upadku przemysłu ciężkiego sprawiły, że liczne rodziny znalazły się w trudnej sytuacji finansowej. Brak zatrudnienia dla byłych górników i hutników na Śląsku powoduje trudności w spłacie kredytów i innych zobowiązań. Wysokie bezrobocie i problemy ekonomiczne przekładają się na niewypłacalność alimentacyjną i kredytową, co świadczy o tym, że skutki transformacji ustrojowej są wciąż odczuwalne.
Upadek przemysłu to nie tylko problemy ekonomiczne, ale także utrata umiejętności przez wcześniej dobrze wykwalifikowanych pracowników, którzy zdobywali doświadczenie jeszcze na początku lat 90., opierając się na wiedzy zdobytej w czasach PRL.
Możliwość ogłoszenia upadłości konsumenckiej została wprowadzona do polskiego prawa upadłościowego w grudniu 2008 roku, jednak realna możliwość skorzystania z tej formy oddłużenia pojawiła się dopiero w 2014 roku, kiedy przepisy zostały zliberalizowane. Od tego momentu upadłość konsumencka stała się skutecznym narzędziem dla osób fizycznych, które popadły w poważne problemy finansowe i nie są w stanie spłacać swoich zobowiązań.
W lipcu 2024 roku liczba upadłości konsumenckich wyniosła 1731 - to wzrost o ponad 4 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem, w którym odnotowano 1661 upadłości. Już teraz można powiedzieć, że ta liczba będzie stale wzrastać, co podkreśla jak gigantyczny jest problem dłużników w Polsce.
Marcin Czugan, prezes Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, podkreśla, że ogłoszenie upadłości konsumenckiej powinno być rozważane jedynie w ostateczności, gdy sytuacja finansowa konsumenta wymyka się spod kontroli, a zadłużenie znacznie przekracza możliwości jego spłaty. W sytuacjach, kiedy nie ma już realnych alternatyw, upadłość może być jedynym wyjściem, ale przed podjęciem tej decyzji warto zastanowić się nad innymi sposobami na wyjście z długów.
Podziel się swoją opinią!
Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.
0 Komentarzy
Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.