Rząd przeciwko dużym sieciom aptecznym. Te organizują płatną kampanie

Apteka dla aptekarza – tak brzmi hasło reprezentujące zmiany popierane przez rząd. Apteka ma być prowadzona przez farmaceutów, posiadających nie więcej jak 4 apteki oraz ograniczyć powinno się wielkie sieci prowadzące punkty w całym kraju. Powód takich zmian podawany przez Naczelną Izbę Aptekarską (NIA) to zwiększone bezpieczeństwo lekowe, brak nastawienia na zysk oraz ograniczenie nielegalnych praktyk obrotu lekami.

Pierwsza zmiana pod hasłem „Apteka dla Aptekarza” pojawiła się 25 czerwca 2017 roku poprzez nowelizację prawa farmaceutycznego. Zmiany te wprowadziły między innymi obowiązek posiadania i prowadzenia apteki jedynie przez wykwalifikowanego farmaceutę, wprowadziło zasadę określania odległości jednej apteki od drugiej w celu ograniczenia konkurencji oraz wymóg, by na jedną aptekę przypadało nie mniej niż 3 tysiące mieszkańców.

Na stronie NIA w artykule z 2017 roku tak argumentuje się zmiany prawne: „W dłuższej perspektywie ustawa ucywilizuje sektor apteczny, który jest obecnie aż w 60 proc. zdominowany przez sieci apteczne (w 2004 r. w Polsce było ich 45, dzisiaj jest ich 417). To groźne zjawisko, tym bardziej że agresywna ekspansja sieci odbywa się kosztem polskich aptek indywidualnych – dziennie upadają 2 małe apteki, w ich miejsce powstają 3 apteki sieciowe, nierzadko „wspierane” przez zagraniczny kapitał.” Nowelizacja ustawy rzeczywiście zmieniła rynek aptek w Polsce, jednak według samych aptekarzy duże sieci znajdują sposoby na ominięcie prawa i dalszy rozwój na rynku.

Kolejne zmiany

Rząd poczynił dalsze kroki by uszczelnić ustawę by - jak argumentuje - wyegzekwować to, co zostało wprowadzone w nowelizacji z 2017 roku. 11 lipca bieżącego roku sejm przegłosował ustawę o zmianie ustawy o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych oraz niektórych innych ustaw, gdzie wprowadzono fragment m. in. „zakaz przejmowania kontroli nad podmiotem prowadzącym aptekę ogólnodostępną przez podmioty nieuprawnione oraz kary pieniężne za naruszenia tego zakazu.”

Przepis ten, jak argumentują rządzący, został wprowadzony w celu uszczelnienia prawa farmaceutycznego. W 2017 roku przyjęto przepisy dekoncentracyjne, wskazujące że farmaceuta nie powinien prowadzić więcej niż 4 apteki. Ten przepis zaczął być natomiast obchodzony, poprzez zamienianie aptek w spółki, a następnie wykupowanie w nich udziałów.

Posunięcie takie nazwane zostało „wrzutką poselską”, ze względu na całkowicie odmienny charakter procedowanej ustawy, niezwiązanej z tematem farmacji.

Zmiany te natychmiast poparła NIA pisząc „Naczelna Rada Aptekarska wyraża całkowite poparcie dla zmian przepisów. (…)Działania podmiotów, które posługują się firmami słupami, spółkami zarejestrowanymi w rajach podatkowych, przejmujących strategiczny rynek, są zagrożeniem dla bezpieczeństwa lekowego polskich pacjentów.”

Sprzeciw środowisk biznesowych

W odpowiedzi Pracodawcy RP podjęli kampanię „Apteka dla Pacjenta”, która jest akcją informacyjną mająca powstrzymać wprowadzone zmiany. Jeden z argumentów prognozuje nadejście drożyzny, wraz z wprowadzeniem przepisów w życie. Jak informują, duże sieci są lepsze w negocjowaniu cen z hurtowniami leków, niż mniejsze podmioty, dlatego mogą lepiej działać na rzecz obniżenia kosztów medykamentów. Ustawa wprowadzić ma dyktat hurtowni nad aptekami ze szkodą dla pacjentów.

Pracodawcy RP podkreślają także, że charakter procedowania zmian wykluczył całkowicie konsultacje społeczne, a zmiana została wprowadzona do ustawy na ostatnią chwilę i w szybkim czasie przegłosowana, nie dając czasu na jej krytykę.

https://twitter.com/zdrowiePRP/status/1683161780657291264

Leki nie będą droższe – komentuje Naczelna Izba Aptekarska

Aptekarze zrzeszeni w Izbie uważają, że to ona jest jedyną organizacją reprezentującą ich interesy, do której należy większość z nich. Jednak alternatywną organizacją jest PharmaNET, która opisuje sama siebie jako: „Organizację samorządu gospodarczego zrzeszająca największe polskie przedsiębiorstwa prowadzące apteki.”

„Ustawa nie działa wstecz, nie skutkuje żadnymi wywłaszczeniami. Nie grozi podwyższeniem cen ani zamykaniem aptek” – czytamy w opublikowanym prezes NIA Marcina Repelewicza oświadczeniu na Twitterze.

https://twitter.com/MrRepelewicz/status/1683082712100270080

Wiceprezes NIA Marek Tomków komentuje natomiast informacje znajdującą się w nagłówku jednego z opublikowanych artykułów, krytykujących procedowane zmiany, wskazując na to, że jest to materiał płatny i sponsorowany przez Pracodawców RP:

https://twitter.com/MarekTomkow/status/1682744238855925760

Senat odrzuca poprawkę

W poniedziałek Senat odrzucił poprawkę, argumentując że została ona wprowadzona z pominięciem porządku konstytucyjnego. Całkowicie odmienny temat ustawy w której znalazły się nowe przepisy oraz pojawienie się poprawki na ostatnią chwilę, utrudniło odniesienie się do zmian stronie społecznej oraz zainteresowanym przedsiębiorcom.

Poprawki bronił między innymi Paweł Gumuła z Ministerstwa Rozwoju i Technologii - „Dzisiaj potrzeba interwencji wynika z tej przyczyny, że dochodzi do naruszenia prawa, obchodzenia przepisów, niezgodnie z ratio legis, które przyświecało przyjęciu pierwszej AdA.”