Stowarzyszenie Stop Nieuczciwym Pracodawcom alarmuje o fali umów na czarno

Zgodnie z informacjami Stowarzyszenia Stop Nieuczciwym Pracodawcom, od początku czerwca bieżącego roku do Stowarzyszenia wpłynęło 100 skarg od osób zatrudnionych sezonowo.Głównymi poszkodowanymi są pracownicy którzy pracują w branży gastronomicznej w przedsiębiorstwach związanych z turystyką. Najwięcej skarg napłynęło znad morza, jak i też z innych rejonów turystycznych takich jak mazury.„Co więcej, w tym roku mieliśmy nawet skargę od pracowników zatrudnionych w jednym z greckich hoteli przez polską agencję rekrutacyjną”- mówiła prezeska stowarzyszenia.Jak podaje Stowarzyszenie, dla większości pracodawców jest na rękę, gdy pracownik w ogóle nie ma umowy i pracuje „na czarno”. Głównym powodem takich działań pracodawców są koszty pracownicze, wszelakie podatki, ZUS, wyżywienie, zakwaterowanie, itp. Skargi dotyczyły również wynagrodzeń, pracodawcy często proponują dla pracowników wypłacania części wypłaty „nieoficjalnie”, bądź płace pracownicy otrzymają kiedy skończy się sezon wakacyjny.W tej sytuacji oczywiście na plusie jest pracodawca, tak jak już napisaliśmy od zysków przedsiębiorców odchodzą koszty pracownicze. Jednakże w jakiej sytuacji znajdują się pracujący?W szczególności narażenie na „pracę na czarno” są pracownicy sezonowi. Człowiek, podejmujący takie zatrudnienie w okresie sezonowym jest narażony na szereg niebezpieczeństw w zależności od branży w jakiej pracuje. Umowa „na czarno” w ogóle nie daje zabezpieczenia w miejscu pracy przed wszelakimi niebezpieczeństwami, w razie jakieś tragedii w miejscu pracy na przegranej pozycji jest pracownik, jeżeli doszłoby do sporu z pracodawcą w sądzie pracy, pracownikowi będzie mieć trudno bronić swoich racji.Jak stwierdził jeden z właścicieli punktów gastronomicznych nad morzem, pracownicy mają prawo się bać pracy na czarno, według jego, to nie wina pracodawcy tylko od dużych kosztów.Jaka kara jest dla pracodawcy który zatrudnia pracownika na umowę na czarno?Praca na czarno zostaje wykryta w większości przypadków przez kontrolę inspektorów z Państwowej Inspekcji Pracy. PIP jest zobowiązana nałożyć na nieuczciwego pracodawcę mandatu i powiadomienia o zaistniałej sytuacji dla ZUS-u oraz urzędu kontroli skarbowej. Kary, które mogą zostać nałożone na pracodawcę, są następujące:Od PIP:

-2000 zł za niesporządzenie pisemnej umowy między pracodawcą a pracownikiem;-5000 zł za powtórzenie tego wykroczenia.

Od sądu pracy (jeśli sprawa zostanie skierowana przez PIP):-od 1000 zł do 5000 zł;

-od 3000 zł do 5000 zł za niewykazywanie danych do prawidłowego naliczania składek na Fundusz Pracy.

Od ZUS-u:

-5000 zł za nieopłacanie składek.

-Od urzędu skarbowego:

-720 stawek dziennych lub pozbawienie wolności do 3 lat w przypadku uznania pracodawcy winnego przestępstwa skarbowe.

Zatrudnianie na czarno może więc przedsiębiorcy odbić się czkawką. Pytanie tylko ilu kombinatorów zostanie zgłoszonych i ukaranych?