6 grudnia, podczas posiedzenia Sejmu, uchwalono ustawę budżetową na 2025 rok. W komunikacie opublikowanym na stronie Ministerstwa Finansów podkreślono ulgi dla przedsiębiorców, ale nie wspomniano ani słowem o planach poprawy polityki zdrowia publicznego. Główny nacisk położono na ulgi w składce zdrowotnej dla małych i średnich przedsiębiorców. Obniżenie tej składki doprowadzi do zmniejszenia wpływów do NFZ, co pogłębi kryzys w ochronie zdrowia i jeszcze bardziej pogorszy sytuację zdrowotną Polaków.
Na skutek wprowadzonych zmian Skarb Państwa straci 945 mln zł. Z rozwiązania skorzysta 934 tys. przedsiębiorców, w tym 759 tys. rozliczających się według skali podatkowej oraz 158 tys. korzystających z podatku liniowego. Pomysł ten był promowany przez obecnego ministra finansów, Andrzeja Domańskiego. Straty rzędu prawie 1 mld zł są znaczące i wpłyną na funkcjonowanie NFZ, dla którego składki zdrowotne stanowią główne źródło finansowania.
W obliczu takiej decyzji dobrym krokiem byłoby opracowanie kompleksowej reformy systemu ochrony zdrowia. Polacy coraz częściej zauważają, że niezależnie od tego, ile środków zostanie przeznaczonych na budżet NFZ, jakość usług pozostaje daleko w tyle za tym, co oferują placówki prywatne. Obecny system można metaforycznie porównać do dziurawego worka — niezależnie od tego, ile pieniędzy do niego włożymy, zawsze część z nich „wypada” po drodze.
Niektóre partie polityczne dostrzegają ten problem i proponują wprowadzenie większej konkurencyjności między publicznymi placówkami medycznymi. Konkurencja mogłaby wymusić poprawę jakości świadczonych usług. Obecnie trudno wskazać przypadki, w których szpitale rywalizowałyby ze sobą o pacjentów. W efekcie wiele z nich funkcjonuje na podobnym, niskim poziomie, co pogłębia kryzys w systemie ochrony zdrowia. Kolejnym problemem jest biurokracja, nieefektywna warstwa zarządzająca, niewystarczająca liczba personelu medycznego. Mimo problemów przypominających „dziurawy worek”, straty rzędu 1 mld zł, nawet w obecnym niewydajnym i niedoskonałym systemie, pogłębią istniejące trudności. Ucierpią na tym zarówno pracownicy placówek medycznych, jak i pacjenci, dla których dostęp do usług zdrowotnych stanie się jeszcze bardziej ograniczony.
Organizacja Akcja Socjalistyczna po raz kolejny udowodniła swoją gotowość do działania, reagując natychmiast na krytyczne problemy społeczne. W sobotę, 7 grudnia wspólnie z krakowskim Razem zorganizowała wydarzenie pod hasłem „Stop niszczeniu ochrony zdrowia”. Akcja nie tylko przyciągnęła uwagę licznych użytkowników Facebooka, czego dowodem była imponująca liczba osób zainteresowanych, ale także zdobyła uznanie przechodniów na Rynku Głównym w Krakowie.
Akcja rozpoczęła się w rytmach muzyki dzięki Sambrokato Rhythms of Resistance, które zachwyciło publiczność swoimi umiejętnościami. Zespół grał również pomiędzy przemówieniami, dodając wyjątkowego klimatu całemu wydarzeniu. Rhythms of Resistance (RoR) to globalna sieć zespołów perkusyjnych, licząca obecnie ponad sześćdziesiąt aktywistycznych grup z różnych zakątków świata. Inspirując się ideą "taktycznej frywolności".
Podczas wydarzenia głos zabrało sześć osób, w tym dwóch z Akcji Socjalistycznej (AS) — członek zarządu AS Łukasz Kozak i Wiktoria, którzy wygłosili swoje przemówienia. Pomiędzy wystąpieniami wykrzykiwano hasła sprzeciwiające się niszczeniu służby zdrowia oraz krytykujące działania rządu. Jednymi z najbardziej zapadających w pamięć było: „Rząd na bruk, bruk na rząd!”, „Chcemy leczenia, nie wykluczenia!”, „Dość oszczędzania na naszym zdrowiu!”, „Korporacje się bogacą, my chorujemy!”, „Nasze życie, nie wasze oszczędności!”.
Demonstracja przebiegła zgodnie z planem. Nie odnotowano żadnych zakłóceń, co dodatkowo podkreśliło profesjonalizm organizatorów. Na miejscu obecne było Radio Kraków, które relacjonowało przebieg wydarzenia, zwiększając zasięg akcji.
Ciekawym punktem wydarzenia było przemówienie Łukasza Kozaka z Akcji Socjalistycznej. Kozak, znany ze swojej aktywności społecznej, organizuje protesty nie tylko w sprawach dotyczących sytuacji bytowej Polaków, ale także w kwestiach międzynarodowych, takich jak wsparcie dla Palestyny i sprzeciw wobec działań Izraela, które określa jako ludobójstwo w Palestynie. Dzięki swojej działalności zyskał rozpoznawalność i uznanie w tych obszarach:
„Mamy publiczną ochronę zdrowia, która, mimo że finansowana z NFZ, funkcjonuje w dużej mierze na zasadach rynkowych. Placówki medyczne muszą rozliczać się jak standardowe firmy, co sprawia, że rywalizują ze sobą na zasadach konkurencji rynkowej. W efekcie medycyna publiczna jest poważnie niedofinansowana, a publiczna opieka medyczna konkuruje z prywatną. Ta konkurencja nie przynosi korzyści pacjentom. Prywatne ośrodki zarabiają na świadczeniach, które są dochodowe, podczas gdy placówki publiczne muszą zajmować się przypadkami, na których zarobek jest niemożliwy — często są to najcięższe przypadki i najpoważniejsze choroby”.
Na wydarzeniu obecna była również Aleksandra Owca, która niedawno została wybrana na współprzewodniczącą partii Razem. Jest także radną miasta Krakowa. Całą akcję promowała na swoim profilu na Twitterze, pisząc o potrzebie powstrzymania neoliberalnych praktyk nowej władzy.
Przemówienie w imieniu krakowskiego oddziału Razem wygłosiła Aleksandra Korniak, która zwróciła uwagę na dramatyczne historie ludzi dotkniętych problemami w służbie zdrowia:
„Za każdą liczbą stoją konkretne historie konkretnych osób. Na przykład kobiety, która dowiedziała się, że ma raka piersi. W jej województwie jednak brakuje możliwości leczenia, ponieważ nie wydaje się leków poza standardowym limitem. Ta kobieta jest zmuszona szukać pomocy w innym województwie. Albo mężczyzna, który dowiedział się, że ma raka płuc – w ostatnim kwartale tego roku usłyszał, że jego leczenie nie będzie już finansowane”.
Aleksandra przypomniała także o niedawnym zamknięciu izby przyjęć w Żywcu, które trwało miesiąc. Sytuacja ta obciążyła inne szpitale, zmuszając je do jeszcze intensywniejszej pracy.
Podziel się swoją opinią!
Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.
2 Komentarzy
2024-12-09 21:08
ehhehehe "nasze oszczędności, wyp13rd4....ć!" hahaha
2024-12-08 22:08
To nich wszyscy płacą te 9% na SZ. Problem jest jednak gdzieś indziej: niegospodarność szpitali, złe wyceny NFZ, kręcenie wałków przez lekarzy (prywatnie kasuje za wizytę a leczy na państwowym), refundowanie leków jak leci a nie najtańszych i duży bałagan w NFZ.