“Umrzemy na parkingu jeśli to konieczne” – strajkujący żądają zaległych pensji

Kierowcy Łukasza Mazura zapowiadają strajk głodowy. Od miesiąca ponad 60 kierowców głównie z Uzbekistanu i Gruzji strajkuje w sprawie zaległych wynagrodzeń. Na mediach społecznościowych Związku Zawodowego Inicjatywa pracownicza możemy przeczytać, w dniu 19 kwietnia zakończyła się pierwsza runda negocjacji w sprawie zaległych płatności i otrzymali pierwsze wypłaty. Do pracowników dotarły wynagrodzenia na kwotę około 200 000 euro, lecz wciąż brakuje jeszcze 97 585 euro.

Niemieckie media oraz związki zawodowe donoszą, że strajk kierowców może narastać i zwiększyć intensywność konfliktu. Strajkujący kierowcy zerwali negocjację płacowe po tym, jak pracodawca nie dał im odpowiedzi w sprawie zaległych wynagrodzeń.

Jeden z kierowców zapowiadający strajk głodowy powiedział: „Jeśli nie dostaniemy zaległych wynagrodzeń, umrzemy na parkingu, jeżeli będzie to konieczne. Żądamy tylko naszych pensji, na które pracowaliśmy”. Mówca sam osobiście nie dostał wynagrodzenia miesięcznego.

Druga próba interwencji Rutkowskiego Patrolu?

Uzbecki kierowca zadzwonił po policję, gdy w nocy zauważył samochód z czteroma mężczyznami, z napisami firmy „LUZ KAZ” niemieccy funkcjonariusze szybko pojawili się na miejscu, aby zapewnić bezpieczeństwo strajkującym kierowcom. Odkąd szef firmy nasłał na kierowców paramilitarną firmę, niemiecka policja regularnie patroluje i zabezpiecza miejsce.

Solidarność międzynarodowa kierowców

W Internecie możemy znaleźć wiele materiałów i wpisów jak kierowcy z całego świata wspierają i solidaryzują się z protestującymi kierowcami. Na miejscu strajku, związkowcy z Niemiec i Holandii, a także mieszkańcy mieszkańcy i inni kierowcy dostarczają żywność strajkującym.

https://www.youtube.com/watch?v=7dZaGUT-weI