Upamiętniono ofiarę policyjnych represji z II RP. Do dziś trwa pamięć o tym okrucieństwie

15 stycznia z inicjatywy stowarzyszenia Historia Czerwona, upamiętniono w Warszawie Henryka Gradowskiego, ofiarę policyjnych represji w II RP.

W miejscu zabójstwa 22-latka uczestnicy uroczystości umieścili tabliczkę informującą o tym, kim był Henryk Gradowski. Umieszczono też informacje o okolicznościach jego śmierci. Na miejscu odbył się też krótki wykład historyczny o policyjnych represjach w czasach II RP, działaniach ówczesnego ruchu robotniczego oraz warunkach życia robotników w międzywojennej Warszawie.

Henryk Gradowski był warszawskim robotnikiem i studentem. Działał w Komunistycznym Związku Młodzieży Polski oraz Czerwonej Pomocy wspierającej więźniów politycznych. Gradowski został zastrzelony przez policję w nocy z 14 na 15 stycznia 1932 roku po rewizji przeprowadzonej w jego mieszkaniu przez wywiadowców.

Było to jedno z policyjnych zabójstw z lat 30. XX wieku, kiedy w Polsce rządziła sanacja i narastał terror skierowany m.in. przeciwko ruchowi robotniczemu.

Gradowski został pochowany na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie, ale informacja o jego pochówku została utajniona, by uniknąć protestów robotniczych. O terminie pochówku dowiedziała się jedynie jego najbliższa rodzina. Sprawcy mordu nie odpowiedzieli za swój czyn, a informacje o zabójstwie zostały skrytykowane i ocenzurowane przez prasę.

Do roku 2005, kamień pamiątkowy stał w miejscu śmierci Henryka Gradowskiego. Decyzją ówczesnego prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego, został usunięty. Od tego czasu, organizacje społeczne podjęły się upamiętnienia postaci Gradowskiego. Stowarzyszenie Pokolenia rozpoczęło doroczne obchody rocznicowe, a obecnie kontynuuje je Historia Czerwona.