Pielęgniarki jadą do Warszawy

Publicystyka

Szpital / Flickr, autor: Governo do Estado de São Paulo, licencja: CC BY 2.0

Tekst autorstwa: Rafał Majnert

Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) zapowiedział udanie się pod sejm, by tam przedstawić swoje postulaty. Sprawa toczy się już od roku, kiedy to w życie weszły nowe przepisy dotyczące wynagrodzenia minimalnego w służbie zdrowia. Jedno słowo w ustawie spowodowało, że duża część z nich otrzymała obniżki. Jednak sytuacja jest złożona, a składa się na nią między innymi niedofinansowanie szpitali, a także niezadowolenie części pielęgniarek z postulatów związku.

„Pielęgniarki i położne biorą sprawy w swoje ręce. Ruszyła zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem zmian w ustawie o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia” — czytamy na stronie związku. Projekt ustawy ma zmienić niekorzystne zmiany, które weszły w życie 1 lipca 2022 roku. To właśnie po tej dacie pielęgniarki w wielu szpitalach otrzymały aneksy do umowy, przypisujące je do grup, w których obowiązuje niższe wynagrodzenie minimalne.



Przyczyny konfliktu z dyrekcją

Grupy, w których zaszeregowanie są pracownicy medyczni i od których zależy poziom minimalnych zarobków, dzielą się według wykształcenia. Jest ich 6, gdzie szósta grupa to pielęgniarka po liceum medycznym, a grupa 1 to lekarz ze specjalizacją. Zmiana, która dokonała się rok temu, polega na tym, że to, do jakiej grupy jest się zaliczonym, nie wynika bezwzględnie z poziomu wykształcenia pracownika, ale od tego, jakie wykształcenie jest wymagane na danym stanowisku. W ten sposób nawet gdy dana osoba ma wysokie wykształcenie, ale dyrekcja szpitala uzna, że na tym stanowisku wystarczy licencjat, pielęgniarka otrzymuje wtedy wynagrodzenie jak za tę grupę.

„[…] każdy dyrektor wymaga wg niego określonego wykształcenia i może mimo twojej wieloletniej edukacji zrównać cię z osoba, która po zdobyciu prawa wykonywania zawodu w ogóle się nie dokształcała. To degraduje zawód pielęgniarki i położnej, bo nie ceni się nas za nową wiedzę, zdobywane umiejętności.” — mówi anonimowo pytana przeze mnie jedna z warszawskich położnych.

Aneksy były zapalnikiem, które w ostatnich miesiącach poskutkowały wieloma strajkami w poszczególnych miastach. 12 kwietnia na ulicę Krakowa wyszły pielęgniarki z tego miasta, a towarzyszyły im także pracownice i pracownicy z m. in. Zakopanego. „Dyrektorzy placówek nie wypłacają tych wynagrodzeń i wręczają pielęgniarkom wypowiedzenia”. „Degradują je przykładowo ze stanowiska mgr pielęgniarstwa ze specjalizacją do stanowiska pielęgniarka, a co za tym idzie, nie wypłacają ponad dwóch tysięcy złotych wynagrodzenia” — mówiła na miejscu Agata Kaczmarczyk, reprezentantka OZZPiP. Nie jest to pierwszy strajk w tym mieście, ponieważ podobny miał miejsce pod koniec marca. W Katowicach pielęgniarki strajkowały 17 kwietnia a wcześniej, bo w lutym - w Tarnowie.

Z powodu braku zmian w ustawie ogłoszono strajk ogólnopolski w Warszawie na 23 maja i tam zaproszono wszystkie pielęgniarki.

Niewypłacalne szpitale

Szpitale tłumaczą się ze swoich działań tym, że nie mają środków na takie wynagrodzenia, bo nie dostali ich od rządu. I rzeczywiście kondycja polskich szpitali, szczególnie tych powiatowych, nie należy do najlepszych. „Wprowadzona przez rząd podwyżka płac minimalnych w służbie zdrowia nie uwzględniła zwiększenia finansowania szpitali. Z tego względu wiele z nich aktualnie ratuje się pieniędzmi z powiatów, a także powiększa swoje zadłużenie. Niekorzystnie przedstawia się też struktura kosztów, gdzie 85% stanowią wynagrodzenia pracowników”. — informowaliśmy w marcu na naszym portalu. Od 2019 wzrost zadłużenia wynosi niemal 100%, od ok. 4 mld zł do 8 mld zł. Nie tak dawno Polskę obiegła informacja o Instytucie Neurologii w Warszawie, który ratował swój budżet pożyczkami z parabanków. Szpitale korzystają też z ratunku samorządów, które częściowo pozwalają załatać budżet, jednak tu nie można mówić o znaczącej poprawie, bo w samorządach też brakuje pieniędzy.

Niesprawiedliwość w wynagrodzeniu

Pojawia się problem natomiast problem, który poróżnił pielęgniarki. Jak wynika z ustawy, wynagrodzenie zależeć ma od poziomu wykształcenia i niczego więcej. Związek domaga się, by tak właśnie wyglądały przepisy. Na to jednak nie chcą godzić się ci pracownicy i pracownice, którzy według swojego wykształcenia przypisani są do niższych grup płacowych. Dlaczego nie liczy się doświadczenie i staż pracy? — pytają. Tu sprawę korzystnie dla nich rozstrzygnął sąd pracy, stwierdzając, że samo wykształcenie nie może być powodem do mniejszego czy wyższego wynagrodzenia, bo to wbrew zasadom równa płaca za równa pracę, a tu pielęgniarka po liceum medycznym, z 30-letnim stażem pracy i ogromnym doświadczeniem, która niejednokrotnie wprowadza do zawodu młode pracownice, może według zapisów ustawy, a także życzeń Związku zarabiać 2 tys. zl mniej.



Związek jednak nie odstępuje od swojego poparcia dla ustawy. To co mu przeszkadza to nie wypłacanie wyższych wynagrodzeń za samo wykształcenie a za „wymagane” doświadczenie na danym stanowisku. Naturalnie prowadzi to do konfliktu między pielęgniarkami z wyższym wykształceniem formalnym a ich koleżankami z niższym. Sytuacja ma tu bardzo ostry przebieg, „Było trzeba się uczyć” — czytamy w komentarzu. „To zawiść i zazdrość” — czytamy gdzie indziej. Takie komentarze nie pozostają bez repliki, starsze, ale mniej wykształcone pielęgniarki przywołują swoje umiejętności, które wynikają z ze stażu pracy i doświadczenia.

„W tej chwili w szpitalach z uwagi na małą ilość personelu i duży nakład pacjentów nie ma podziału na to, co ktoś robi wg wykształcenia, tak naprawdę czy masz rok stażu w zawodzie, czy 20, wszystkie robimy te same rzeczy. Uważam tez ze szpitale w ogóle cały system nie jest przygotowany na to ze pielęgniarki/położne rozwijają się zawodowo.” — odpowiada nam położna. Czyli faktem byłoby, że pielęgniarki mimo powiększania kompetencji, wykonują tę samą pracę, a więc słuszne jest stwierdzenie sądu pracy w tej kwestii, że zgodnie z zasadą „równa płaca za równą pracę”, nie ma podstaw do takiego różnicowania wynagrodzeń. Czy w takim razie nie potrzebne byłby reformy, które jak mówi wyżej położna, nie powinny najpierw usystematyzować tej pracy a dopiero później oczekiwać wyższych wynagrodzeń?

Jednocześnie należy dodać, że postulaty związku zawodowego to także zwiększenie wynagrodzeń dla grup pielęgniarek z niższych grup — o około 10%. Nie rozwiązuje to jednak istniejącego konfliktu, gdzie pielęgniarki po liceum medycznym czują się poszkodowane, różnicami w zarobkach między pielęgniarkami rzędu od 2 tys. złotych. W przypadku szpitali związek żąda gwarancji odpowiedniego finansowania, tak by starczyło im pieniędzy na wynagrodzenia.

Dziwna odezwa Związku Pielęgniarek i Położnych

Na marginesie warto wspomnieć o dość dziwnej odezwie, która pojawia się pod wieloma materiałami:

„Zdarza ci się czuć jedynie personelem pomocniczym? Nam też! Stop dyskryminacji! Stop degradacji”

Nie tak dawno opisywaliśmy na łamach naszego portalu ciężkie warunki pracowników pomocniczych w ochronie zdrowia, czyli salowych, sprzątaczek, kierowców karetek. Przeprowadziliśmy także wywiad z prezesem Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Pomocniczych w Służbie Zdrowia. Dlaczego Związek publikuje odezwę, która uderza w godność tych pracowników, których praca jest bardzo potrzebna w wielu szpitalach? Ich związek także walczy o poprawę swoich warunków zatrudnienia, zapewne, gdyby podejście związku pielęgniarek było inne, zgodziliby się wesprzeć ich postulaty.

Jednak zamiast tego mamy upokarzającą odezwę, a zachowanie takie, gdy doda się jeszcze do tego nierówne traktowanie pielęgniarek z niższym wykształceniem, sprawia wrażenie, że związkiem tym rządzą osoby gardzące osobami mniej zarabiającymi, mniej wykształconymi, mniej pachnącymi i tak dalej… Czy więc strajk 23 maja będzie udany? Wiele wskazuje na to, że nie tak jak mógłby być, gdyby zastosować zasadę solidarności pracowniczej.

Czytelniku! Nie przegap naszego następnego artykułu

Podziel się swoją opinią!

Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.


0 Komentarzy

Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.