Krytykują Campus Polska, a potem w nim uczestniczą – Krytyka Polityczna

Publicystyka

Dyskusja panelowa na wydarzeniu Campus Polska Przyszłości z czterema uczestnikami siedzącymi na scenie. Scena jest udekorowana dużym, kolorowym tłem z nazwą wydarzenia. Na pierwszym planie widoczna jest publiczność, która uważnie słucha prelegentów

Jeden z paneli organizowanych przez Krytykę Polityczną na wydarzeniu Campus Polska Przyszłości - 2024 rok / Facebook: Krytyka Polityczna

Tekst autorstwa: Piotr Bednarski

1 września 2021 roku, samozwańczy „największy dziennik lewicowy w Polsce”, czyli Krytyka Polityczna (KP), opublikował artykuł pt. „Campus Polska Przyszłości: Jaka piękna katastrofa”, w którym ostro krytykował to wydarzenie, zarzucając mu brak lewicowego charakteru. Jednak w 2022 roku nastąpił zwrot – redakcja zdecydowała się aktywnie zaangażować w Campus Polska. Czy mamy do czynienia z hipokryzją?

Najlepiej zacząć od początku. W artykule opublikowanym przez Krytykę Polityczną "Campus Polska Przyszłości" został poddany ostrej krytyce, która z pewnością zadowoliła czytelniczki i czytelników tego portalu. Autor zarzuca wydarzeniu brak autentyczności oraz tworzenie platformy dla kontrowersyjnych, neoliberalnych poglądów promowanych przez Platformę Obywatelską:



O ile nie można więc porównywać skromnej Szkoły Letniej Lewicy do Campusu Polska, o tyle można jednak porównać ten drugi na przykład do Igrzysk Wolności, które właśnie zaczynają się w Łodzi. Impreza o dość komicznej nazwie, bardzo bliska neoliberalnym poglądom PO, na której też są goście z zagranicy, i to chyba nawet większego formatu (Peter Singer, Niall Ferguson, Noah Harari, Frans De Waal), a mimo to jest o niej cisza.

Nie tylko neoliberalizm i powiązania tego wydarzenia z Platformą Obywatelską są przedmiotem oceny redakcji "Krytyki Politycznej". W artykule pada trafna uwaga, że niepopularne stanowiska PO ujawnione podczas tego spotkania mogą nie do końca spodobać się wyborcom w Polsce:

Przez wiele, wiele lat Platforma wystrzegała się konkretnego programu, czując podskórnie, że społeczeństwu niekoniecznie mogą się spodobać poglądy rodem z lat 90. Teraz w kilka dni wyborcy usłyszeli, że Tusk jest nadal przeciwko małżeństwom jednopłciowym, Balcerowicz szanuje negacjonistów klimatycznych, a nierówności majątkowe nie są dla niego żadnym problemem.

Autor sugeruje, że takie działania mogłyby doprowadzić do politycznego fiaska, co z kolei może osłabić pozycję Platformy Obywatelskiej w nadchodzących wyborach:

Dla twardego elektoratu PO może to i miód na ich neoliberalne serca, ale ten elektorat nie wygrał wyborów dla PO już sześć razy z rzędu. I sam nie wygra też następnych. PiS nieprzypadkowo zyskał ostatnio kilka punktów procentowych w sondażach, a kryzys uchodźczy będzie mu niestety tylko pomagał.

“Krytyka Polityczna” przedstawia więc poglądy, które stanowią interesującą fuzję dwóch światów. Z jednej strony krytykuje Platformę Obywatelską, z drugiej zaś sugeruje jej odejście od neoliberalnych przekonań, które mogą osłabić poparcie partii w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Trzeba docenić, że takie sugestie padają z ust dziennikarza samozwańczego “największego dziennika lewicowego”.

Warto zwrócić uwagę, że krytyka ta nie jest przypadkowa. Wszyscy jesteśmy świadomi, jak na przestrzeni ostatnich lat ewoluowały poglądy Platformy Obywatelskiej. Choć partia dopuściła więcej lewicowych postulatów społecznych, jej podstawy gospodarcze pozostały niezmienione. Ponownie odkryto Lecha Wałęsę, który jako „bohater wolności” miał być twarzą sukcesu PO w wyborach. Jednak wykorzystywanie Wałęsy jako narzędzia zwiększania poparcia, choć skuteczne, traci na spektakularności, gdy staje się zbyt częste.

Krytyka na całego!



Donald Tusk zostawia na stanowiskach nominatów poprzedniej władzy

Czas czytania: 3 minut

Przeczytaj również...

Donald Tusk zostawia na stanowiskach nominatów poprzedniej władzy

Krytyka Polityczna ostro oceniała "Campus Polska Przyszłości", podkreślając potrzebę zmian w organizacji tego wydarzenia. Jednak w latach 2022-2024 można zaobserwować wyraźną poprawę sytuacji, skoro obecnie redakcja ta nie widzi przeszkód, by aktywnie uczestniczyć w Campusie jako "największa redakcja lewicowa w Polsce". Taki zwrot sugeruje brak konsekwencji ideowej w działaniach KP, która, wiążąc się z neoliberalnym wydarzeniem, zdaje się rezygnować ze swoich lewicowych przekonań. Nie jest to jednak zaskakujące, biorąc pod uwagę, że Campus początkowo miał niewielu partnerów i nie cieszył się tak dużym prestiżem, jak dzisiaj. Można przypuszczać, że redakcja wybrała zwiększenie swojej rozpoznawalności wśród liberalnej publiczności oraz promocję swoich wydawnictw, co stanowi dla niej atrakcyjny interes do dziś.

Zmiana ta pociągnęła za sobą stopniowe przekształcenie idei, które kierowały redakcją. Niektórzy redaktorzy i redaktorki, niezadowoleni z tego kierunku, postanowili odejść z Krytyki Politycznej. Coraz częściej publikowane teksty stawały się pochlebstwami wobec mediów głównego nurtu i wpływowych osób ze świata wielkiej polityki. Redakcja zaczęła coraz bardziej przypominać klon Gazety Wyborczej. Już w 2023 roku finansowanie Krytyki Politycznej z zewnętrznych źródeł sięgnęło 9 milionów złotych, pochodzących głównie od Komisji Europejskiej, Fundacji Sorosa, Warszawskiego Ratusza pod przewodnictwem prezydenta Trzaskowskiego oraz Fundacji Batorego — jak widać, na "lewicowych" mediach służących korporacjom i neoliberałom można całkiem nieźle zarobić.

Pod koniec sierpnia 2024 roku, gdy Krytyka Polityczna pojawiła się na wydarzeniu “Campus Polska” brała udział w sprzedaży książek i panelach – to wszystko, co zaprezentowała na wydarzeniu o charakterze neoliberalnym. Można by pomyśleć, że zaangażowali się w to wydarzenie, aby promować poglądy lewicowe? W żadnym wypadku! Panele Krytyki Politycznej dotyczyły filtrowania i przetwarzania informacji w internecie, zagrożeń ze strony Rosji oraz dyskusji na temat literatury. Wystąpienie Sławomira Sierakowskiego z Krytyki Politycznej było panelem na cześć Donalda Tuska, który według Sierakowskiego wcale nie jest populistą i niemal zawsze postępuje właściwie. Tymi tematami mogłaby zająć się dowolna inna redakcja, nawet Gazeta Wyborcza czy TVN, co pokazuje, że poza mniejszą widownią niewiele ich odróżnia od mediów mainstreamowych.

Partnerzy wydarzenia

Wydarzenie „Campus Polska Przyszłości” to miejsce, które przyciąga kapitał i wręcz emanuje prestiżem – co doskonale ilustruje lista partnerów tego wydarzenia. Znajdziecie na niej takie marki jak Mastercard, Żabka, McDonald’s, Coca-Cola, Allegro, Meta, Fundacja Wolności Gospodarczej, Orange, Luxmed, Adamed oraz Akademia Finansów i Biznesu Vistula.

Warto zadać sobie pytanie: czy lewicowe media powinny brać udział w wydarzeniu wspieranym przez największe korporacje? Krytyka Polityczna jak już potwierdziłem, zdaje się zapominać o swojej przeszłości, choć wciąż można znaleźć ślady dawnych przekonań. Jeszcze w czerwcu 2015 roku redakcja KP określała Żabkę — jednego z partnerów wydarzenia, w którym teraz uczestniczy — jako miejsce skupiające większość problemów polskiego kapitalizmu:

Wygląda na to, że w Żabce jak w soczewce skupiają się problemy polskiego kapitalizmu – z jego niskimi standardami pracy, niedokapitalizowaniem, prekaryjnością, brakiem zaufania i całym tym „syndromem sztokholmskim”, który wciąż każe Polkom i Polakom myśleć, że ich niepowodzenia są wyłącznie ich własną winą.

Ludzie mają długą pamięć – zmiany w Krytyce Politycznej nie zostaną szybko zapomniane. Widać to na własne oczy, choćby w ich poście z 26 sierpnia, gdzie chwalą się uczestnictwem w Campusie. Co dominuje w reakcjach na Facebooku? Emoji śmiechu. Gdy spojrzymy na profile osób, które tak zareagowały, można zauważyć, że to właśnie ten pierwotny odbiorca, z którym Krytyka Polityczna gdzieś po drodze straciła kontakt. To przypomnienie, jak bardzo redakcja oddaliła się od wartości, które kiedyś stanowiły jej fundament.

Czytelniku! Nie przegap naszego następnego artykułu

Podziel się swoją opinią!

Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.


0 Komentarzy

Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.