Jak inwestycje mogą Cię zniszczyć, czyli o ich wpływie na obywatela i gospodarkę

Publicystyka

Źródło: Pixabay. Oleg Gamulinskiy

Tekst autorstwa: Piotr Bednarski

Akcje są często postrzegane jako narzędzie do osiągania zysków, jednak ich rzeczywisty potencjał jest dużo szerszy. Z jednej strony, akcje mogą służyć do pozyskiwania zysków przez inwestorów, z drugiej zaś, mogą one być wykorzystywane do destrukcyjnych celów, takich jak manipulacja cenami rynkowymi i destabilizacja gospodarki narodowej. W niniejszym artykule przyjrzymy się bliżej skutkom takich praktyk oraz szkodliwym sposobom, które powodują wcześniej nadmienione czynniki.

Nie ulega wątpliwości, że akcje są narzędziem, które domy maklerskie wykorzystują do wciągania przeciętnych obywateli w ryzykowne inwestycje. W konsekwencji przeciętnym obywatelom grozi utrata pieniędzy, jeśli będą słuchać rad od ekspertów z różnych firm, które deklarują swoim klientom, że przysporzą im wysokie zyski. Akcje mogą także służyć do manipulowania cenami rynkowymi, z czym związane są zagraniczne wpływy, takie jak państwa wrogie czy imperialne, które mają na celu destabilizację gospodarek innych krajów. Dodatkowo akcje są wykorzystywane do spekulacji, co może być wykorzystywane przez dziennikarzy związanych z rynkiem ekonomicznym i analizą biznesową. Wszystko to może prowadzić do szkodliwych skutków dla gospodarki, w szczególności w przypadku praktyk takich jak „short selling".



Analiza wpływu short sellingu na jedno z niemieckich przedsiębiorstw akcyjnych, Wirecard AG, może pomóc w zrozumieniu, jak tego typu metody inwestycyjne mogą wpływać na rynek akcji. Odkrycie korupcji i przestępstw finansowych w Wirecard AG spowodowało publikację raportów i analiz w Financial Times. Niezależna inicjatywa dziennikarzy przyczyniła się do umocnienia pozycji inwestorów biorących udział w short sellingu, co wywołało panikę pośród pozostałych inwestorów. Później niż się jednak okazało, praktyki medialne przełożyły się na przekupstwa i łapówki ze strony potencjalnych stron, które zyskałyby na aferze. Ta sytuacja pokazuje, jak ważne jest posiadanie wiedzy na temat potencjalnych ryzyk związanych z inwestowaniem.

Źródło: Pamiętnik Giełdowy

Akcje są postrzegane jako skomplikowana i ryzykowna inwestycja, dlatego nie są one polecane jako potencjalny prezent. Kupowanie akcji dla kogoś innego oznacza narażenie tej osoby na znaczne ryzyko finansowe. Ryzyko to zależy od wielu czynników, w tym prawników, cen akcji i stopnia złożoności inwestycji. Ponadto akcje są tematem indywidualnym, co oznacza, że mogą być niewłaściwie wykorzystane. Alternatywą dla akcji są obligacje i certyfikaty inwestycyjne, które są znacznie bezpieczniejsze. Kontrakty terminowe są uważane za najbezpieczniejszą formę inwestycji, ponieważ obie strony transakcji są zabezpieczone umową prawną. Inne bezpieczne rodzaje inwestycji to surowce, towary bazowe i kryptowaluty, do których przeciętny człowiek - również nie powinien być zapraszany. Tworząc różnego rodzaju fundusze emerytalno-inwestycyjne, nie można zapraszać do nich przeciętnych obywateli, tak jak to zrobiono z Otwartymi Funduszami Emerytalnymi w Polsce. Fundusze emerytalne to kwestia, która dotyczy każdej osoby, która zamierzała złożyć swoją emeryturę. Oszczędzanie na emeryturę jest ważne, ponieważ to, ile pieniędzy będziesz miał w przyszłości, zależy w dużej mierze od tego, jak dobrze się przygotujesz. Powierzanie swoich środków finansowych jakiemukolwiek funduszowi jest niebezpieczne, ponieważ działania rynkowe często nie są pozytywne dla większości odbiorców mechanizmu gospodarczego. Niezależnie od tego, czy inwestycje są w akcje, obligacje, czy inne formy inwestycji, wszystko jest podatne na wahania rynkowe. Sytuacja ta jest szczególnie niebezpieczna w sytuacjach kryzysowych, takich jak wybuch pandemii, który miał miejsce w 2020 roku. W takich sytuacjach możesz stracić praktycznie całe swoje środki emerytalne, co oznacza, że możesz pożegnać się z emeryturą.

Zamiast polegać na inwestycjach ekspertów, spekulantów i maklerów, państwo powinno przyjąć model gospodarczy, który zapewni bezpieczeństwo finansowe obywateli i nie doprowadzi do zamieszania na rynku. W takim modelu ekonomicznym powinny istnieć placówki administracyjne, które wykorzystają narzędzia finansowe w sposób jak najkorzystniejszy dla społeczeństwa. Innym rozwiązaniem jest inwestowanie kolegialne, które nie wiąże się z niekorzystnymi skutkami dla gospodarki i obywateli. Takie inwestycje powinny być inicjatywą spółdzielni lub związków zawodowych.



Pożądanym przykładem w sprawie inwestycji i handlu akcjami powinny być Chiny. Ten kraj stale pracuje nad liberalizacją swojego rynku kapitałowego i handlu akcjami, wprowadzając jednak przy tym sztywne restrykcje dotyczące inwestowania. Chociaż inwestorzy z zagranicy mogą obecnie kupować akcje na rynkach kapitałowych działających na obszarze kraju, to ich możliwości są ograniczone do określonej sumy. Chiny mają również dostęp do regulacji wymiany walut, kontroli kapitału i limitów inwestycji, które są znacznie bardziej restrykcyjnymi zasadami niż te w Europie Zachodniej, do której też nawiązałem poprzedni przykład przedsiębiorstwa. W przeciwieństwie do Europy Zachodniej, gdzie można sobie wybierać spośród wielu brokerów i platform handlowych, w Chinach platformy inwestycyjne są mocno scentralizowane i nadzorowane przez Chińską Komisję Regulacyjną Papierów Wartościowych.

Teraz zobaczcie rozwiązania, które zaproponowałem i zagrożenia płynące z handlem i inwestycją akcjami i popatrzcie, jak przed tymi negatywnymi skutkami zabezpieczyły się różne kraje. Na świecie mamy aktualnie drugą zimną wojnę, pomiędzy Chinami a Stanami Zjednoczonymi. Dwa mocarstwa rywalizują, by stać się potęgą gospodarczą i militarną. Jak myślicie, czy otwartość rynku akcji wpłynęłaby pozytywnie na Chiny? Przypominam o negatywnych czynnikach, które wymieniłem! Czyli to, że „akcje pozwalają również na manipulowanie cenami rynkowymi, co mogą wykorzystać wpływy zagraniczne, mam tu na myśli państwa wrogie, państwa imperialne, które mają na celu destabilizację gospodarki narodowej” - Oba mocarstwa mają restrykcyjne prawa dotyczące inwestycji w akcje, handlu akcjami i innymi instrumentami finansowymi, jak myślicie, z czego to wynika? Odpowiem prosto, oba państwa zabezpieczyły się przed przeciwnymi agentami wpływu. Chiny zabezpieczają się przed naruszeniem gospodarki narodowej ze strony Amerykanów, Amerykanie zabezpieczyli się przed Chińczykami.

Aktualnie światem targają dwie potęgi, Chiny i Stany Zjednoczone, które walczą o przewagę gospodarczą i militarną. Czy w obliczu tej sytuacji, otwarcie rynku akcji miałoby pozytywny wpływ na Chiny? Moim zdaniem nie. Występują tu negatywne czynniki, które są związane ze wcześniej wspomnianą możliwością manipulowania cenami rynkowymi przez wpływy zagraniczne, takie jak państwa imperialne. Dlatego też obie strony konfliktu, mimo zróżnicowanego systemu gospodarczego, wykorzystują te same rozwiązania. Obie gospodarki zabezpieczają się, by uniknąć destabilizacji swoich własnych gospodarek narodowych. Chiny zabezpieczają się więc przed wpływami Stanów Zjednoczonych, a Amerykanie przed Chińczykami. Ograniczenia w handlu akcjami i innymi instrumentami finansowymi mają na celu ochronę przed niekorzystnymi skutkami. Oba mocarstwa wykorzystują różne strategie, aby zabezpieczyć się przed wrogimi wpływami.

Możemy skorzystać z wiedzy innych, aby znaleźć drogę do zachowania bezpieczeństwa i wewnętrznego pokoju, wykorzystując rozwiązania powielane przez potęgi tego świata. Wykorzystujmy do tego wszystkie dostępne nam narzędzia. Dzięki temu życie wszystkich ludzi w kraju będzie bogatsze, bezpieczniejsze i szczęśliwsze. Czemu więc nie możemy postąpić tak samo? Brońmy się przed wrogimi łapskami.



Podziel się swoją opinią!

Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.


0 Komentarzy

Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.