Związkowcy wtargnęli do siedziby JSW – żądają sprawiedliwych wynagrodzeń

Sierpień 80 już od czerwca domaga się likwidacji dysproporcji zarobków pracowników zatrudnionych na tych samych stanowiskach oraz ustanowienia jasnych zasad awansów pracowników zatrudnionych w spółce-córce JSW Szkolenie i Górnictwo. Według związkowców szansę na szybszy awans i lepsze zarobki mają m.in. osoby wyznaczana przez Solidarność, zaś w SiG-u pracują za „gorsze” pieniądze doświadczeni górnicy. Wyłania się również problem mobbingu, sprawa jednak leży.

Jak dowiadujemy się z portalu Silesia24:

Nie odpuszczamy. Jeśli SiG ma istnieć, to nie może istnieć w formule, która generuje jakiekolwiek patologie alokacji pracowników – mówił pod siedzibą JSW Krzysztof Łabądź.

Ostatecznie zarząd JSW spotkał się z delegacją Sierpnia 80. Krzysztof Łabądź przekazał po rozmowie, że prezes zapewnił, iż prace dot. dysproporcji wynagrodzeń zmierzają ku końcowi, jednak teraz zarząd JSW zajmuje się otworzeniem rejonu w kopalni Pniówek, gdzie ponad rok temu zginęli górnicy.

Przypomnijmy wypowiedź dla portalu wnp.pl Bogusława Ziętka, szefa Sierpnia 80, który odniósł się do stanowiska reprezentatywnych organizacji związkowych z JSW.

Problemy w spółce JSW Szkolenie i Górnictwo narastały latami. Ludzie byli tam traktowani w sposób, który bulwersuje Zmuszano ich do przynależności do Solidarności i tylko wtedy mogli liczyć na przeniesienie z JSW SIG pod kopalnię. Szykanowanie, mobbing i zastraszanie były na porządku dziennym. Także łapówki, które wymuszano od tych, którzy chcieli się przenieść. Co dziwne tę sprawę prowadziła prokuratura, która miała dowody na wręczanie łapówek. Jednak sprawa została umorzona. Uznano, że w prywatnej firmie takie zjawiska są dopuszczalne.