Szkolna klasa / Flickr, autor: usehung, licencja: CC BY 2.0 DEED
Od kilku lat rosyjskie media alarmują o poważnym kryzysie w szkolnictwie. Coraz trudniej bowiem znaleźć wykształconych ludzi, którzy chcieliby pracować w szkole.
Według oficjalnych danych rządu brakuje około 250 tysięcy nauczycieli. Jednak media podają, że według nauczycieli liczba ta jest znacznie zaniżona. Braki kadrowe kamufluje się poprzez dodatkowe obciążanie pedagogów obowiązkami. Tworzy to błędne koło, ponieważ wzrost obowiązków nauczyciela nie idzie w parze ze wzrostem jego zarobków. W wyniku coraz więcej osób rezygnuje z pracy w szkole i zatrudnia się gdzie indziej. Na lepszych warunkach, za lepsze pieniądze.
Rosyjskie media przeprowadzały wywiady i badania w tej kwestii. Sytuacja ma różne podłoże zależnie od regionu. Np. w Moskwie nauczycielom najbardziej doskwierają sytuacje konfliktowe z uczniami i ich rodzicami, ogromna presja i przesadne regulacje w szkolnictwie. W pozostałych badanych regionach najważniejszym problemem są zbyt niskie płace.
Sprawa ma się nieco inaczej z nauczycielami przedmiotów takich jak matematyka i fizyka. Tutaj do wymienionych wyżej problemów dochodzi fakt, że absolwenci owych kierunków mogą bez problemu znaleźć sobie zatrudnienie w sektorze prywatnym. Tam nie tylko dostaną lepsze pieniądze, ale i będą mniej obłożeni obowiązkami. Na chwilę obecną pensja nauczyciela jest wyraźnie niższa od regionalnej średniej pensji. Aby móc w miarę godnie żyć, nauczyciele dorabiają sobie poza szkołą, co pochłania dodatkowe godziny w ciągu dnia. Taki tryb życia skutecznie odstrasza ludzi od zawodu.
W ten sposób w wielu szkołach brakuje fizyków i matematyków albo po prostu nie ma ich wcale. Wówczas ich obowiązki pełnią nauczyciele bez odpowiedniego wykształcenia oraz tnie się liczbę godzin tych przedmiotów.
Podziel się swoją opinią!
Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.
0 Komentarzy
Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.