Hiszpania: Wybory bez wyraźnego zwycięzcy. Trwają rozmowy koalicyjne

Sesja parlamentu hiszpańskiego / Flickr, licencja: CC BY 2.0

W niedzielę 23 lipca w Hiszpanii odbyły się przedterminowe wybory parlamentarne. O skróceniu kadencji parlamentu zdecydował premier Pedro Sanchez z Hiszpańskiej Robotniczej Partii Socjalistycznej (PSOE) po przegranych przez centrolewicę wyborach samorządowych.

Zwycięstwo odniosła centroprawicowa Partia Ludowa (PP), zyskując poparcie 33,05% wyborców. Daje to jej 136 mandatów w Kongresie. To mniej niż wskazywały przedwyborcze sondaże. Centrolewicowa, socjaldemokratyczna PSOE poprawiła wynik z poprzednich wyborów. Zdobyła 31,7% głosów, co dało jej 122 miejsca w Kongresie. Trzecia w sondażach, skrajnie prawicowa, określana jako faszyzująca, partia VOX zdobyła 12,39% głosów, uzyskując 33 mandaty. Jest to o 19 mniej niż w poprzednich wyborach.



Na czwartym miejscu uplasowała się lewicowa koalicja Sumar, współtworzona między innymi przez Komunistyczną Partię Hiszpanii (PCE). Sumar zdobywając 12,31% głosów, zapewniła sobie 31 mandatów. Koalicji udało się odwrócić spadkowy trend jej poprzedniczki – Podemos, która w sondażach jeszcze na początku czerwca zdobywała jedynie 4% poparcia.

Pozostałe mandaty zdobyły partie reprezentujące interesy regionalne. Jest to rezultat obowiązującej ordynacji. Partie reprezentujące poszczególne regiony autonomiczne muszą przekroczyć próg jedynie w ich ramach. Po 7 deputowanych będą miały centrolewicowa Katalońska Lewica Republikańska oraz centrowa katalońska Junts. 6 mandatów zdobyła lewicowa baskijska parta EH Bildu, a 5 centrowa Baskijska Partia Narodowa (PNV). Po jednym deputowanym będą miały lewicowy Galicyjski Blok Nacjonalistyczny, lewicowa Koalicja Kanaryjska oraz prawicowa Unia Ludu Nawarry.

Bardzo wyraźne są w wynikach podziały regionalne, PSOE wygrała w całej Katalonii, gdzie zyskała kosztem partii regionalnych, Nawarze oraz części Kraju Basków, gdzie w części okręgów sukces odniosły EH Bildu oraz PNV. Socjaliści wygrali również w prowincjach Cáceres, Sevilli, Badajoz i części Balearów.



Eksperci zwracają uwagę, że proste przejęcie władzy przez prawicę przekreśliły przepływy elektoratów. Partia Ludowa zyskała głównie kosztem skrajnej prawicy z VOX. Poparli ją również wyborcy partii Obywatele (Ciudadanos), liberalnego ugrupowania, które po serii klęsk wyborczych nie wystawiło własnych list.

Zwycięska Partia Ludowa może mieć problem ze sformowaniem rządu. Nawet przy wsparciu VOX do większości brakuje jej 7 mandatów. Wątpliwe jest, aby prawicową koalicję opowiadającą się za ograniczaniem autonomii regionów poparły partie regionalne.

Zgodnie z obyczajem król Hiszpanii powierzy sformowanie rządu początkowo liderowi zwycięskiej partii, czyli Alberto Núñez Feijóo z PP. Jeśli nie uda mu się zebrać większości, będą trwały dalsze rundy rozmów koalicyjnych. Teoretycznie możliwy jest rząd lewicy i centrolewicy z poparciem większości partii regionalnych. Musiałby on zyskać wsparcie przynajmniej ugrupowań baskijskich i katalońskich. Według hiszpańskich mediów rozpoczęły się już dotyczące tego rozmowy.



Podziel się swoją opinią!

Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.


0 Komentarzy

Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.