Polscy rolnicy uprawiający tytoń znajdują się w wielkim zagrożeniu. WHO planuje wprowadzić ograniczenia i zakazy uprawy tytoniu, i nie tylko.
Komisja Europejska oraz Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) planują wprowadzić szereg zakazów mających na celu ograniczenie uprawy tytoniu, zakazu produkcji oraz produkcji wszelkich wyrobów nikotynowych. Obie organizacje w planach mają wprowadzenie cenzury antynikotynowej, a konkretnie zakazu publikacji materiałów dotyczących papierosów. Jednym z absurdalnych planów jest wprowadzenie zakazu na publikację badań naukowych na temat palenia. Ostateczne decyzje mają zapaść 20-25 listopada podczas szczytu WHO w Panamie.
Minister Zdrowia Katarzyna Sójko uważa pomysł WHO i KE za korzystny, jednakże podkreśla, że ewentualny zakaz musi zostać podparty solidnymi badaniami naukowymi, które udowadniałby, co może być korzystne.
Warto także zaznaczyć, że większość producentów tytoniu posiadających plantacje tytoniowe posiadają od 2 do 5 h. Jeżeli decyzja w Panamie zapadanie i plany WHO zostaną wcielone w życie, drobni producenci tytoniu stracą jedyne źródło dochodu. Najwięcej powierzchni pod uprawę tytoniu znajduje się na Lubelszczyźnie oraz w mniejszej części województwa podkarpackiego.
„Jeżeli chodzi o nałóg palenia zwykłych papierosów, to jest to ogromny problem i konsekwencje dla pacjentów, w takim przyszłościowym wymiarze. Trzeba podpierać się badaniami, by mówić, co może być korzystne” – mówi minister.
Znaczny sprzeciw wobec planów WHO wyraziły inne kraje Unii Europejskiej. Włosi, Grecy, Czesi oraz Słowacy utworzyli koalicję sprzeciwiającą się WHO i KE, zaznaczają że produkcja tytoniu stanowi dla nich kluczowe znaczenie w rolnictwie.
„My się po prostu boimy, że w Panamie dojdzie do egzekucji polskiego przemysłu tytoniowego. Wisi nad nami widmo bezrobocia. Nie rozumiemy, dlaczego pracownicy legalnego biznesu mają być ofiarami międzynarodowej ingerencji w polskie sprawy. Napisaliśmy list do premiera Morawieckiego w tej sprawie. Liczymy na większą aktywność rządu wobec ogromnej determinacji Komisji Europejskiej i WHO. Zwróciliśmy się też o pomoc do międzynarodowych struktur związkowych – mówi Marcin Klimczyk, przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Przemysłu Tytoniowego NSZZ Solidarność”.
Jeżeli plany WHO zostaną zrealizowane, polska gospodarka na tym znacząco ucierpi. Pod względem eksportu wyrobów tytoniowych z krajów Unii Europejskiej, Polska jest jednym z największych eksporterów, na rynek trafia 80 proc. naszej krajowej produkcji. Branża tytoniowa zatrudnia ponad 50 tysięcy osób a co roku, podatki pochodzące ze sprzedaży wyrobów tytoniowych przynoszą blisko 28 mld zł dla budżetu państwa.
Podziel się swoją opinią!
Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.
0 Komentarzy
Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.