Współautor: Fryderyk G.
Sytuacja na rynku pracy. Przybywa pracowników oceniających negatywnie sytuację w zakładach pracy. Według przewidywań w najbliższym czasie sytuacja pracownicza może ulec znacznemu pogorszeniu. Lwia część pracowników uważa, że ich sytuacja w ciągu najbliższego roku nie ulegnie poprawie.
31 października zostało opublikowane badanie autorstwa Centrum Badań Opinii Społecznej, w którym sprawdzono ocenę pracowników na sytuację w zakładach pracy, czy boją się bezrobocia oraz jak wygląda sytuacja na lokalnych rynkach pracy.
Z badania wynika, że 59% pracowników określiło swoją sytuację jako dobrą, bądź też bardzo dobrą, tymczasem co czwarty badany (29%) uznał, że sytuacja nie jest ani zła, ani dobra. Z kolei co dziesiąty pracujący (10%) negatywnie ocenił warunki w swoim miejscu pracy, mówiąc dokładniej: 8% badanych wskazało, że ich sytuacja jest zła, natomiast 2% określiło ją jako bardzo złą.
Patrząc na poprzednie pomiary, przybyło przekonanych, którzy oceniają sytuację jako ani dobrą, ani złą (wzrost o 2 p.p.) oraz uważających ją za złą (także wzrost o 2 p.p.). Odsetek pracowników oceniających pozytywnie sytuację w zakładach pracy się nie zmienił.
Z badania wynika, że największy odsetek osób oceniających sytuację w swoim zakładzie pracy jako dobrą znajdziemy wśród pracujących w spółkach właścicieli prywatnych i państwa, tak zwanych sektorze mieszanym (67%) oraz wśród pracowników sektora prywatnego poza rolnictwem (62%). Natomiast, pracownicy słabo oceniają sytuację w instytucjach państwowych lub publicznych (59%), z kolei co czwarty badany pracujący w sektorze prywatnych gospodarstw rolnych (23%) negatywnie ocenia obecną sytuację w swoim miejscu pracy.
Według przewidywań ewentualna zmiana sytuacji w zakładach pracy w ciągu najbliższego roku nie zmieni się, 60% badanych w ogóle nie oczekuje zmian w najbliższym roku (wzrost o 2 p.p.), jednocześnie 12% obawia się pogorszenia swojej sytuacji.
„Podobnie jak w poprzednich miesiącach październikowe prognozy dotyczące sytuacji w zakładach pracy respondentów w ciągu najbliższego roku są skorelowane z oceną obecnych warunków pracy. Ankietowani określający aktualną sytuację w swoim zakładzie pracy jako dobrą najczęściej uważają, że w ciągu następnych dwunastu miesięcy nie ulegnie ona zmianie (64%) albo wręcz się poprawi (25%). Badani źle oceniający bieżące warunki pracy najczęściej twierdzą, że w najbliższym czasie sytuacja się pogorszy (46%) albo nie zmieni się (39%). Wśród tych, którzy uważają, że aktualna kondycja ich zakładu pracy jest ani dobra, ani zła, najliczniejszą grupę stanowią prognozujący brak zmian w ciągu najbliższego roku (61%)”.- czytamy w raporcie CBOS.
Z badania wynika, że zdecydowana większość pracowników nie bierze pod uwagę utraty zatrudnienia (78%), czyli: zwolnienia, bankructwa, likwidacji zakładu pracy, gospodarstwa itp. Z kolei co piąty badany liczy się z taką możliwością (19%).
Największym poczuciem bezpieczeństwa zatrudnienia wyróżniają się pracownicy spółek właścicieli prywatnych i państwa (83%), za to 54% nie bierze pod wagę utraty obecnej pracy. Natomiast największy strach przed bezrobociem odczuwają pracownicy prywatnych gospodarstw rolnych, 26% pracowników rolnych liczy się z utratą obecnej pracy, z kolei 4% bardzo poważnie bierze pod uwagę taką możliwość.
Warto jeszcze wspomnieć tutaj, że negatywne skutki bezrobocia mogą dotyczyć także tej części pracowników, która podczas okresu wysokiego bezrobocia dalej wykonuje swoją pracę.
Bezrobocie cechuje się przesyceniem rynku siłą roboczą, a co za tym idzie — spadkiem popytu na siłę roboczą ze strony pracodawcy, przy jednoczesnym wzroście popytu na prace ze strony pracownika.
Przekłada się to na gorsze wynagrodzenia, jakie są powszechnie oferowane: pracodawca jest mniej chętny do zatrudnienia pracownika, kiedy nie ma żadnych braków w kadrze, przy czym aplikujący na stanowisko pracownik jest o wiele bardziej skłonny, aby zaakceptować niekorzystne dla niego warunki umowy, z uwagi na presję znalezienia pracy, która na niego naciska.
Na utrzymywaniu pewnego stałego poziomu bezrobocia (nie zbyt wysokiego, nie zbyt niskiego) korzysta właśnie pracodawca, który w ten sposób może mieć dostęp do względnie taniej siły roboczej.
W warunkach, które to doprowadzają do niskiego poziomu bezrobocia (proces ożywionej akumulacji kapitału w fazie wzrostu cyklu koniunkturalnego), przedsiębiorca wchodzi w niekorzystnie położenie, jeżeli chodzi o sumę pieniędzy przeznaczaną na kapitał ludzki, gdyż w warunkach zwiększonego popytu na siłę roboczą jej cena rośnie. Pracodawcy podczas niskiego bezrobocia, są zmuszeni rywalizować między sobą o mniej więcej stałą liczbę pracowników na rynku pracy, gdyż w fazie ożywionego wzrostu gospodarczego, zwiększenie się podaży pracy ze strony pracowników następuje wolniej niż wzrost popytu ze strony pracodawców; w efekcie czego są oni zmuszeni przyciągać do siebie pracowników za sprawą korzystniejszych warunków umowy, tj. lepszego wynagrodzenia.
Podziel się swoją opinią!
Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.
0 Komentarzy
Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.