Protest niepełnosprawnych – geneza i rezultaty

Analizy

Osoba niepełnosprawna na wózku / Wallpaper Flare,

Tekst autorstwa: Fryderyk G.

W ostatnim czasie na sejmowych korytarzach odbył się protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów prawnych. Protestujący domagali się zrównania renty socjalnej z minimalną krajową, wraz ze zniesieniem zakazu pracy dla opiekuna osoby niepełnosprawnej przyjmującego świadczenie pielęgnacyjne.

Geneza problemu

Rozpoczęty 6 marca protest opiekunów osób niepełnosprawnych jest bezpośrednią kontynuacją przerwanego protestu z połowy kwietnia 2018 roku; dwoma głównymi założeniami poprzedniego protestu były: wprowadzenie comiesięcznego dodatku rehabilitacyjnego w wysokości pięciuset złotych dla każdej osoby z trwałą niepełnosprawnością powyżej 18-stego roku życia oraz zrównanie wysokości renty socjalnej z najniższą rentą ZUS-u dla osób objętych permanentną niezdolnością do pracy, tj. 1029,80 zł. Protestujący po 40 dniach intensywnego protestu ulokowanego na korytarzach budynku sejmu zakończyli swoje zmagania bez zadowalających rezultatów, rząd nie rozpatrzył poważnie ich głównego postulatu, jakim było wprowadzenie comiesięcznego dodatku rehabilitacyjnego wynoszącego 500 zł; jedynym co udało się wywalczyć uczestnikom protestu, było zwiększenie wysokości renty socjalnej o 173 zł, czyli zrównanie jej kwoty z kwotą najniższej państwowej emerytury, równej - 1030 zł Z pozoru może się to wydawać nieznaczną poprawą bytu osób dotkniętych trwałym kalectwem, jednak kiedy rzucimy okiem na kosztorys zakupu niezbędnych dla ich funkcjonowania medykamentów, których ceny regularnie rosną, bądź też przytoczymy fakt o braku możliwości podjęcia pracy zarobkowej przez opiekuna osoby niepełnosprawnej, szybko zrozumiemy, że realna pomoc nie została im udzielona- problem został jedynie pobieżnie złagodzony i wyciszony przez rząd.

Przez ostatnie 5 lat zmagania na rzecz poprawy bytu niepełnosprawnych zostały całkowicie zaniechane przez inicjatorów ostatniego dużego protestu, było to jak wiadomo uwarunkowane kryzysem pandemicznym- trwającym przez ponad dwa lata, a następnie eskalacją konfliktu zbrojnego na Ukrainie. Oba wydarzenia służyły rządowi za argument do ograniczania możliwości podejmowania protestów, czy też strajków pracowniczych wszelakiej branży.

Obecnie za sprawą częściowego ustabilizowania się sytuacji, a przede wszystkim zmniejszenia restrykcji rządowych skierowanych przeciwko protestom społecznym, wznowiono walki na rzecz osób niepełnosprawnych i ich opiekunów prawnych. Zanim jednak przejdziemy do dokładnego opisu wznowionego protestu, koniecznym jest skrupulatne nakreślenie warunków życia Polaków z trwałym kalectwem w ostatnich latach, bez tego niemożliwym byłoby dokładne zrozumienie motywów ich działalności.

Na początku należy przytoczyć dane obrazujące faktyczny odsetek osób niepełnosprawnych w Polsce; według danych sporządzonych przez BAEL (Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności) odsetek społeczeństwa dotknięty jakąkolwiek formą niepełnosprawności fizycznej bądź też umysłowej oscyluje na poziomie około 10% - przekłada się to bezpośrednio na ponad 3 miliony osób (według niektórych statystyk liczba ta może sięgać nawet 4 milionów osób), za to w przypadku osób z niezdolnością, liczba szacowana jest na około 2,3 miliona. Jest to grupa dość mocno zróżnicowana, gdyż dzieli się ją na trzy główne kategorie: osoby dotknięte niepełnosprawnością lekką, stanowiące większość niepełnosprawnych; niepełnosprawność umiarkowana, będąca mniejszą grupą, lecz dalej znaczną częścią; osoby z niepełnosprawnością znaczną, stanowiące najmniejszą część ów grupy, jednak najbardziej poszkodowaną przez obecny system.

Zaznajomiwszy się z oficjalnymi statystykami, można dojść do wniosku, że nie jest to problem dotyczący tylko i wyłącznie nieznacznej mniejszości społeczeństwa; jest to mniejszość niezwykle liczna w społeczeństwie każdego państwa, jednak przez swoje ograniczenia na podłożu fizyczno-psychicznym, mająca ogromne utrudnienia w prowadzeniu działalności aktywistycznej na rzecz poprawy swojej sytuacji materialnej.

Sytuacja materialna niepełnosprawnych

jest to główna podstawa wszelkich problemów osób dotkniętych niepełnosprawnością, jak i też protestów o jej znaczącą poprawę. Jest trzonem praktycznie wszystkich postulatów wystosowywanych przez środowiska walczące na rzecz praw osób niepełnosprawnych. Omawiana grupa jest najbardziej narażoną na ubóstwo częścią polskiego społeczeństwa.

Na podstawie dane urzędów statystycznych wskaźnik narażenia na silne ubóstwo w przypadku obywateli z niepełnosprawnościami wynosi - 26.9%, a w przypadku większości zdrowego społeczeństwa współczynnik ten jest równy - 14.8%. Jeżeli z kolei przyjrzymy się wskaźnikowi osób niepełnosprawnych dotkniętych faktycznym ubóstwem lub deprawacją materialną i społeczną, tj. niezdolności do zaspokojenia potrzeb uznanych w europejskich warunkach za podstawowe, to widzimy współczynnik 15-7% na przełomie ostatnich lat.

Funkcjonowanie poniżej tych warunków przekłada się na niedogodności jak: niezdolność do pokrycia kosztów niespodziewanego wydatku w wysokości odpowiadającej miesięcznej wartości granicy ubóstwa relatywnego; brak możliwości opłacenia przynajmniej tygodniowego wyjazdu dla wszystkich członków rodziny; problemy z płaceniem czynszów bądź rat zaciągniętych kredytów w wyznaczonym terminie; niedostatek w spożywaniu pokarmów mięsnych; niemożność utrzymania w domu, bądź mieszkaniu odpowiedniej temperatury w okresie zimowym; brak posiadania samochodu osobowego, czy innego środka lokomocji na własność; nieposiadanie świeżej, niezniszczonej odzieży; brak prowadzenia dodatkowych zajęć w czasie wolnym, oraz niezdolność do pokrycia spotkań towarzyskich, jak kino, czy teatr; ograniczony dostęp do korzystania z szybkiego Internetu, oraz dostępności do mediów.

Czynniki bezpośrednio odpowiedzialne za nakreślony powyżej stan materialny osób niepełnosprawnych będą się znacząco różnić w zależności od stopnia ich samodzielności; należy zatem dokonać podziału na dwie główne grupy: niepełnosprawnych częściowo samodzielnych oraz niepełnosprawnych całkowicie uzależnionych od swoich opiekunów prawnych.

W przypadku pierwszej z nich, czyli grupy niepełnosprawnych objętych tylko częściową niepełnosprawnością głównym źródłem ubóstwa i niedogodności jest problem z podjęciem pełnoetatowej pracy zarobkowej. Spoglądając na procentowy wykres osób z niepełnosprawnością podejmujących pracę zarobkową widać, że ich odsetek przez ostatnie lata nie przekroczył 30%. Zdecydowana większość zdolnych do pracy inwalidów aplikuje na stanowiska w dziedzinach jak: urzędy, administracja, praca w biurze, home office itd.; mimo zdolności do podjęcia pracy i kwalifikacji na określone stanowiska większość pracodawców skrajnie niechętnie podchodzi do kwestii udzielenia pracy osobie niepełnosprawnej.

Uprzedzenia pracodawców podyktowane są głównie przez pejoratywne stereotypy krążące wokół pracowników z niepełnosprawnościami. Powszechnie przypisuje się im generowanie start dla zakładów pracy, czy też przedsiębiorcy niezwykle niechętnie podchodzą do sprawy dostosowywania stanowisk pracy pod pracowników wymagających specjalnych potrzeb. Osoby zdolne do wykonywania pracy, lecz nie posiadające dokumentów o prawnej niezdolności do pracy są pozbawione stałego dochodu, przy jednoczesnym braku świadczenia socjalnego przewidzianego dla osób z trwałą niezdolnością do pracy; skutkiem tego jest otrzymywanie, oscylującej w granicach około 1000 zł renty i konieczność pobierania wsparcia finansowego od członków rodziny. Część osób otrzymująca jedynie rentę w wysokości około 1000 zł, przewidzianą dla wcześniej wspominanych kategorii prawnych, która w dodatku nie ma możliwości otrzymania wsparcia materialnego ze strony rodziny, jest objęta jeszcze wyższą formą ubóstwa — osoby takie nierzadko kończą jako bezdomni.

Drugą wyszczególnioną przeze mnie grupę stanowią osoby niepełnosprawne z oświadczeniem o całkowitej niezdolności do podejmowania jakiejkolwiek pracy (w tym także pracy niepełnoetatowej), osobom takim przysługuje renta socjalna w wysokości 1588 zł. Dodatkowo w przypadku osób wymagającej całodobowej opieki prawo przewiduje świadczenie pielęgnacyjne dla opiekuna prawnego w wysokości 2458 zł, który jak można się domyślić, jest zmuszony do rezygnacji z pracy etatowej, na rzecz poświęcenia całego swojego czasu na opiekę nad niepełnosprawnym członkiem rodziny.

Sytuacja jednak nie jest tak korzystna dla osób niepełnosprawnych i ich opiekunów jak może się wydawać, osobami mogącymi pobierać dwa świadczenia jednocześnie są osoby, które wystosowały wnioski o świadczenia przez 1 stycznia 2022 roku; niepełnosprawni i ich pełnoprawni opiekunowie, którzy złożyli wnioski o świadczenie pielęgnacyjne, bądź rentę socjalną po 1 stycznia 2022 zmuszeni są wybrać tylko jeden z przysługujących im zasiłków. Opiekunowie osób niepełnosprawnych pobierających świadczenie pielęgnacyjne (w wysokości wcześniej wspomnianych 2458 zł) są zmuszeni prawnie do rezygnacji z podejmowania jakiejkolwiek działalności zarobkowej, w razie podjęcia się takowej działalności świadczenie pielęgnacyjne jest im natychmiastowo odbierane.

Protest niepełnosprawnych

Protest rozpoczęty dnia 6 marca 2023 roku opierał się przede wszystkim na walce o poprawę stanu materialnego osób niepełnosprawnych z kategorii „znacznej”. Przeprowadzony został przez liczną grupę opiekunów i opiekunek osób wymagających stałej opieki, oraz samych niepełnosprawnych, którzy zostali przetransportowani na korytarze sejmu. Prymarnymi postulatami wystosowanymi w stronę rządu przez uczestników protestu były: zniesienie zakazu pracy dla opiekunów osób niepełnosprawnych pobierających comiesięczne świadczenie pielęgnacyjne, ten postulat był dodatkowo wspierany przez komitet inicjatywy „STOP zakazowi pracy” i dotyczył aż 435 tysięcy opiekunów, którzy codziennie trudnią się opieką nad swoimi niepełnosprawnymi członkami rodziny; drugim postulatem było zrównanie wynoszącej 1588 zł renty socjalnej przeznaczonej dla osób będących permanentnie niezdolnymi do podjęcia pracy etatowej z minimalną krajową brutto, tj. 3490 zł. Trzecim o wiele rzadziej poruszanym przez media postulatem było zlikwidowanie przepisów dotyczących przyznawania świadczeń pielęgnacyjnych tylko i wyłącznie opiekunom, których podopieczni weszli w stan niepełnosprawności fizyczno-umysłowej przez 18-stym rokiem życia (w niektórych przypadkach też przed 25 rokiem życia osoby niepełnosprawnej).

Protestujący bez najmniejszych wątpliwości słusznie domagali się, aby comiesięczne świadczenie pielęgnacyjne przysługiwało każdemu opiekunowi, niezależnie od tego, w jakim wieku jego podopieczny wymagający nieustannej opieki wszedł w stan niepełnosprawności fizycznej, bądź umysłowej. Warto przytoczyć również, że wcześniej wspomniane świadczenie nie wzrasta wraz ze zwiększającą się liczbom członków rodziny wymagających stałej opieki, niezależnie od tego, ile opiekun prawny ma pod sobą podopiecznych, jego świadczenie pielęgnacyjne (wynoszące obecnie 2458zł) nie wzrasta. W te, jak i zapewne multum innych niedogodności bezpośrednio związanych z życiem osoby niepełnosprawnej w Polsce było podwalinami pod prowadzony w dniach 6 – 24 marca protest. Podczas niecałych trzech tygodni trwania protestu, ulokowanego jak powszechnie wiadomo na korytarzach sejmowych; nieprzerywanego nawet w czasie, kiedy budynek sejmu był zamknięty, protestujący byli przez większość czasu ignorowani, a w niektórych przypadkach nawet wyśmiewani przez posłów sejmowych. Chyba koronnym przekładem wcześniej wspominanego wyśmiewania postulatów protestujących ze strony polityków może być wypowiedź posła Jacka Kurzępy z partii „Prawo i Sprawiedliwość”.

Poseł podczas spotkania w radiu RMF FM otrzymał następujące pytanie: „Czy wyobraża Pan sobie życie za około 1600 zł brutto miesięcznie?” Po usłyszeniu pytania zadanego ze strony dziennikarza Roberta Mazurka poseł Jacek Kurzępa odparł rozweselonym tonem w sposób następujący: „Oczywiście, że sobie wyobrażam”. Ciekawym i niezaprzeczalnie wartym przytoczenia jest fakt, że poseł Jacek Kurzępa jeszcze w czasach pełnienia zawodu nauczyciela akademickiego (mając stopień doktora habilitowanego socjologii) napisał obszernego maila do Michała Dworczyka, w którym to płomiennie żalił się na konieczność życia pensji nauczyciela akademickiego równej- 5200 zł. Tym ciekawiej zaczyna się robić, kiedy to spojrzymy na oficjalne oświadczenie majątkowe Jacka Kurzępy z kwietnia 2022 roku, można wywnioskować z niego, że poseł posiada dobrze prosperującą działalność gospodarczą, a dokładniej prowadzi ekspertyzy psycho-socjalno-edukacyjne; w samym 2021 roku uzyskał z samego swojego biznesu około 390 tysięcy złotych przychodu, z kolei z tytułów umów na zlecenie otrzymał ponad 270 tysięcy złotych dochodu, a z tytułu zatrudniania osób osiągnął dochód w wysokości 209 tysięcy złotych. Sama dieta poselska Jacka Kurzępy wynosi 37 tysięcy złotych. Przeglądając te dane oraz patrząc na fakt, że sam poseł jest w posiadaniu domu o wartości szacowanej no około 700 tysięcy złotych, naprawę ciężko w to uwierzyć jakoby do życia wystarczałoby mu 1600zł brutto miesięcznie.

Kolejnym incydentem, jaki wydarzył się podczas protestu była rozmowa pomiędzy ministrem Wdówikiem i Maciejem Hartwichem. Spotkanie odbyło się w poniedziałek 9 marca w siedzibie ministerstwa przy ulicy Nowogrodzkiej, na owym spotkaniu nic konkretnego nie zostało ustalone, jedynie w typowy sposób odraczano prośby protestujących; interesującym jest to, co wydarzyło się chwilę po opuszczeniu spotkania przez Macieja Hartwicha, w biurze przepustek sejmowych straż marszałkowska wręczyła Maciejowi dokumenty do podpisania, że jest tu nielegalnie i ma zakaz wstępu do sejmu. Chcąc opuścić biuro przepustek sejmowych, Maciej Hartwich był zmuszony podpisać owe dokumenty, sam twierdzi, że spotkanie z ministrem Wdówikiem było niczym innym jak zwykłym podstępem mającym oddzielenie opiekunów osób niepełnosprawnych od ich podopiecznych.

Rezultaty protestu

Uzyskane ustępstwa ze strony rządu absolutnie nie zadowoliły protestujących. W przypadku stoczonej batalii o sprawę podniesienie renty socjalnej, dla osób prawnie niezdolnych do wykonywania pracy do najniższego krajowego wynagrodzenia brutto - 3490 zł, jedynym co udało się uzyskać jest: zwiększenie renty socjalnej (wynoszącej 1580 zł) dla osób niepełnosprawnych o 200%, jednak będzie się to tyczyć tylko i wyłącznie małej części najbardziej niesamodzielnych osób, które w stworzonej przez rząd skali uzyskają przynajmniej 90 punktów na 100. W przypadku osób, które zostaną uznane za bardziej samodzielne, tj. otrzymają niższą punktację; zostanie im przyznana równowartość obecnej renty socjalnej, za w kwestii osób niepełnosprawnych, które otrzymają wyniki jeszcze niższe (zapewne grupa niepełnosprawnych zdolna do pracy etatowej), ich renta socjalna wyniesie jedynie dodatek 50% do obecnej renty socjalnej.

Trzeba tu jeszcze dodać, że realizacja zwiększenia renty socjalnej została przewidziana na lata 2024-2026. W kwestii drugiego głównego postulatu, jakim było umożliwienie opiekunom osób niepełnosprawnych podjęcia się pracy zarobkowej, bez jednoczesnej utraty świadczenia pielęgnacyjnego - cel osiągnięto w sposób nieznaczny. Opiekunom przyznano prawo pracy przy jednoczesnym zachowaniu świadczenia pielęgnacyjnego, jednak opiekun ma prawny zakaz uzyskania dochodów wyższych niż 20 tysięcy złotych rocznie, co przekłada się na możliwość zarabiania maksymalnie 1600 zł brutto miesięcznie- to o połowę mniej niż wynosi obecna pensja minimalna.

Uczestnicy protestu absolutnie nie zamierzali zawieszać swojego działania po tak nieznacznych ustępstwach ze strony rządu, jednak po zaistniałym incydencie z zeszłego tygodnia, kiedy to dwie uczestniczki protestu (matki dwóch osób niepełnosprawnych) omdlały przez brak możliwości uchylenia okna na korytarzu, oraz stan niepełnosprawnych uczestników protestu zaczął się znacząco pogarszać — podjęto decyzję o zawieszeniu protestu na czas nieokreślony. Mimo zawieszenia protestu jego uczestnicy zapowiadają ponowienie zmagań w bliżej nieokreślonej przyszłości i wyrażają oburzenie względem relatywnie niewielkich ustępstw, na jakie zostały im przyznane ze strony rządu.

Ważną rzeczom jest, aby angażować w działanie również osoby, które nie znajdują się w grupie niepełnosprawnych, bądź też ich opiekunów prawnych. Osoby dotknięte trwałym urazem fizycznym lub psychicznym, wraz ze swoimi opiekunami zawsze będą stanowić mniejszość w społeczeństwie, dlatego rząd nastawiony na zebranie głosów większości nigdy poważnie się nie zainteresuje spełnianiem wystosowywanych przez nich postulatów; nastąpić to może dopiero wtedy, gdy większość społeczeństwa zainteresuje się owym tematem.

Podziel się swoją opinią!

Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.


0 Komentarzy

Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.