Protest pod Kauflandem: niskie wynagrodzenia mimo wysokich zysków sieci

Polska

Sklep sieci Kaufland w Toruniu / Wikimedia Commons, autor: Mateuszgdynia, licencja: CC BY-SA 4.0 DEED

„[...] Rząd nie zajmie się prawami pracowników, trzeba tutaj chronić pracownika, a dotychczas to się nie dzieje, pracownicy są wyzyskiwani, są naruszane ich prawa”. Mówił Wojciech Jendrusiak, przewodniczący OPZZ Konfederacja Pracy w Kauflandzie.

Protest pracowników Kauflandu. Marne pensje i dyskryminacja kobiet

Międzyzakładowa Organizacja OPZZ Konfederacja Pracy, zorganizowała protest 9 października (poniedziałek) pod Centralą Kauflandu. Związek zawodowy od niedawna jest w sporze zbiorowym z pracodawcą, pracownicy domagają się wzrostu wynagrodzeń, zwiększenia zatrudnia w sklepach, ochrony pracowników. Związkowcy oburzeni się faktem, że mimo ogromnych zysków spółki, pracodawca płaci „grosze” pracownikom.

Przewodniczący OPZZ Konfederacji Pracy w Kauflandzie Wojciech Jendrusiak przedstawił, z czym zmagają się pracownicy sieci. Na mediach społecznościowych Konfederacji Pracy znajdziemy cały przebieg protestu. Poparcie dla protestujących wyraziła posłanka Lewicy, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która wysłała list do Konfederacji Pracy z wyrazami poparcia.

Dyskryminacja Kobiet

Spółka, oprócz naruszania przepisów ustawy o sporach zbiorowych, zdaniem związkowców dopuszcza się również dyskryminacji pracujących kobiet. Potwierdziła to Państwowa Inspekcja Pracy, informując, że w Kauflandzie dochodziło do systemowej dyskryminacji osób korzystających z uprawnień rodzicielskich, w szczególności kobiet.

Jolanta Żołnierczyk, działaczka związkowa Konfederacji Pracy, która w 2022 r. została zwolniona z pracy za ujawnienie dyskryminacji kobiet w spółce. Na tle polskiego prawa, działacz związkowy jest objęty szczególną ochroną, pracodawca jednak bez skrupułów zwolnił dyscyplinarnie Jolantę Żołnierczyk.

Jak dowiadujemy się, sieć i w tym roku miała problemy z Inspekcją pracy. W kwietniu bieżącego roku Państwowa Inspekcja Pracy ukarała menedżera jednego ze sklepów w województwie zachodniopomorskim, za niewpuszczenie kontrolerów PIP na teren obiektu.

W proteście związkowcy zapowiedzieli, że sprawą odszkodowań dla poszkodowanych kobiet zajmie się sąd. Ich zdaniem, jeżeli wszystkie uprawnione wystąpiłyby z wnioskiem, sieć poniosłaby kilkumilionowe straty.

Grzegorz Ilnicki, specjalista od spraw z zakresu prawa pracy, zatrudnienia cywilnego a w szczególności sprawach dotyczących dyskryminacji, mobbingu itp. na swojej stronie Facebookowej podzielił się wpisem, z którego możemy się dowiedzieć, że wciąż trwają procesy starań o rekompensaty dla pracownic Kauflandu. Skrytykował także działania spółki wobec pracowników oraz Państwową Inspekcję Pracy za rzekome ignorowanie sprawy.

„[...]Straszny wstyd, że wielka, niemiecka korporacja traci w Polsce twarz przy tej okazji. Bo raz, że dyskryminowała, a dwa, że nie chce naprawić krzywd, które wyrządziła. To najwyższy akt braku lojalności wobec ludzi, bez których tego biznesu po prostu nie ma”.- napisał Grzegorz Ilnicki.

Czytelniku! Nie przegap naszego następnego artykułu

Podziel się swoją opinią!

Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.


0 Komentarzy

Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.