Publikujemy wywiad z pracownikiem Glovo, fatalne warunki pracy

Polska

Na zdjęciu widać kuriera rowerowego Glovo, który dostarcza jedzenie na zamówienie

Kurier rowerowy Glovo, Молодий Буковинець / Flickr

W dzisiejszych czasach młodzi ludzie stoją przed wieloma wyzwaniami na rynku pracy. Sytuacja młodych na rynku pracy po pandemii COVID-19 znacznie się zmieniła. Stopa bezrobocia dla osób w wieku 15–24 lata wynosi 11,4%, a dla osób w wieku 24–34 lata – 3,7%. Wiele osób młodych decyduje się na pracę w firmach takich jak Glovo, które oferują elastyczne godziny pracy i możliwość zarabiania na bieżąco.

Jednak praca w takich firmach nie zawsze jest łatwa. Kurierzy Glovo, na przykład, niedawno protestowali przeciwko kiepskim warunkom pracy i wynagrodzeniu. Strajki te były odpowiedzią na zmiany w sposobie rozdzielania zleceń i wynagradzania przez algorytm, które według kurierów mogły obniżyć ich zarobki nawet o 40%.

W naszym najnowszym wywiadzie tekstowym rozmawiamy ze studentem, który pracuje od 2023 jako kurier rowerowy w Glovo. Opowiada on o swoich doświadczeniach, wyzwaniach i niesprawiedliwościach, z jakimi się spotkał.

Jak wygląda model zatrudnienia? Masz jakąś umowę?

Moja umowa jest z partnerem flotowym, a nie bezpośrednio z Glovo. Współpracujemy z wieloma partnerami, którzy obsługują aplikacje kurierskie. To oni pobierają prowizje od naszych wypłat.

Czy płacą Ci za wykonane zlecenia? Jakie są stawki i ile pracy to wymaga?

W Glovo otrzymujemy wynagrodzenie za każde zlecenie. Oto jak to działa:

  • Stawka podstawowa za zamówienie: Wynosi 3 złote.
  • Kilometrówka: Każde miasto ma inną stawkę za przejechane kilometry.
  • Mnożnik: Różny dla każdego miasta i godziny.
  • Dodatkowo dostajemy bonusy za dostawy w deszczu. Zwykle jest to niewielka kwota, np. jedna złotówka więcej za jazdę w deszczu. Niestety, to nie zawsze pokrywa koszty eksploatacji roweru w takiej pogodzie.

Ogólnie rzecz biorąc, im większe miasto, tym niższe stawki płatności od Glovo. W miejscach, gdzie jest mało kurierów, zarobki są wyższe, ale ilość zamówień jest ograniczona. Czasami jednak w niektórych dużych miastach można zarobić nawet o 100 złotych więcej w ciągu 8 godzin, jeśli pracuje się na pełen etat. Obecnie jazda na zwykłym rowerze opłaca się głównie studentom, którzy nie płacą ZUSu. Wprowadzenie motocyklistów i rowerów elektrycznych sprawia, że musimy pracować więcej, aby osiągnąć te same zarobki. Przy rowerze średnio można liczyć na około 30 złotych na godzinę brutto.

Podatki i składki na ZUS płacisz według zasad obowiązujących na umowie zlecenie?

Jako student, nie płacę ZUSu. Jednak ogólnie jest to skomplikowana kwestia. Muszę podpisać umowę najmu roweru z partnerem, inaczej płaciłbym 50% ZUSu, jakby to była działalność gospodarcza.

Ale normalnie masz umowę zlecenie?

Tak, mam umowę zlecenie.

Czyli nie masz zarejestrowanej własnej firmy/działalności?

Umowę B2B miałbym, gdybym nie był studentem lub gdybym nie współpracował z partnerem (pośrednikiem). Glovo już nie stosuje współpracy B2B bez udziału partnera, choć do 2024 roku jeszcze tak robiło.

Jaki nakład pracy (tygodniowo/miesięcznie) musisz wykonać, żeby się utrzymać?

Ja nie muszę się utrzymywać — po prostu dorabiam. Jednak jeśli ktoś pracowałby, aby się utrzymać, miałby problem jeżdżąc na zwykłym rowerze. Musiałby zainwestować w rower elektryczny.

A jakie to są orientacyjne koszta?

Koszt wynajmu roweru elektrycznego to około 5 tysięcy złotych, plus koszty ładowania lub wypożyczenia. Jeśli nie masz legitymacji studenckiej, płacisz 8,9% ZUSu. Do tego dochodzą koszta prowizji z rozliczenia. Tutaj jest kalkulator rozliczenia. Jeśli wynajmujesz rower elektryczny, to koszta wynoszą około 250 złotych na tydzień.

Co się dzieje w przypadku choroby lub wypadku? Dostajesz jakieś odszkodowanie lub zasiłek chorobowy?

Teoretycznie istnieje takie zabezpieczenie, ale osobiście nigdy z niego nie korzystałem, więc nie mogę dostarczyć dokładnych informacji.

Jakie masz wrażenia odnośnie swojej pracy? Czy jest obciążająca fizycznie, a może stresująca?

Praca kuriera jest podobna do innych prac fizycznych. Czy jest stresująca? To zależy w dużej mierze od miasta i infrastruktury rowerowej. Na szczęście nie miałem wypadków z udziałem innych uczestników ruchu, choć raz lekko uszkodziłem rower na oblodzonym zakręcie.

Jednak największym źródłem stresu są nagłe bany (blokady) na platformie Glovo. Bany te są nakładane za “nieuczciwe praktyki”. W okresie zimowym, gdy pada deszcz lub jest zimno, odwoływanie zleceń nie stanowi problemu. Ale w cieplejsze dni, takie jak ten weekend, masowo banuje się kurierów za różne powody. Otrzymałem nawet maila informującego, że mam zbyt wiele banów i ostrzeżeń, a odbanowanie nie jest możliwe. Warto zaznaczyć, że większość tych komunikatów jest generowana automatycznie.

Glovo wprowadziło zmiany w algorytmie, co spowodowało, że potrzebują teraz o 33% mniej kurierów. Niestety, stałym kurierom nie zawsze przyznaje się priorytet, a aplikacja często banuje pod różnymi pretekstami, aby umożliwić innym kurierom dostęp do zleceń. To niestabilność stanowi największe wyzwanie dla osób, które chcą utrzymać się z tej pracy. Jesteś zawsze na wymianę, a liczba dostępnych godzin jest ograniczona.

Dodatkowo istnieje wynik doskonałości, który ma ogromny wpływ na pracę kuriera. Im niższy wynik, tym później można otworzyć kalendarz i wybierać godziny pracy. Jeśli nie możesz pracować, spada twoja ocena, co prowadzi do błędnego koła trudności.

Czy poza odwołaniem się od bana w biurze Glovo Center, istnieją jakieś inne opcje walki z tym nieuczciwym procederem?

W każdym mieście masz swojego opiekuna, który pracuje w Glovo Center. Można do niego napisać, ale jeśli skorzystasz z opcji wsparcia (support), otrzymasz odpowiedź od bota, a nie zostaniesz odblokowany. Sam opiekun nie ma dużej władzy — czasami nie wie, czy będzie w stanie odbanować danego kuriera.

W każdej pracy przysługuje prawo do przerwy. W aplikacji Glovo jest przycisk „nie mogę pracować”, który pozwala na zarejestrowanie przerwy na obiad itp. Jednak teraz, gdy nadeszło ciepłe sezonowe okres, a liczba kurierów jest duża, natychmiastowe użycie tego przycisku może spowodować wyłączenie z bloku i nawet otrzymanie bana.

Z bloku?

W aplikacji Glovo są dostępne bloki godzinowe. Znajdują się one w kalendarzu. Jeśli blok jest w kolorze szarym, to jest niedostępny. Jak dany blok jest wolny, możesz go zaakceptować, by móc pracować w danej godzinie. Jeśli już go zaakceptujesz, nie możesz go później zrzucić w trakcie. Jeśli zrzucasz blok w przedziale mniejszym niż 24 godziny, to możesz dostać bana. Każdy blok ma inny mnożnik, czyli inne zarobki.

Czy próbowaliście powalczyć o poprawę warunków pracy i systemu ocen pracowników? Mam na myśli drogę sądową i/lub zrzeszanie się w związki zawodowe?

Generalnie mamy duże grupki na mediach społecznościowych, zrzeszające kurierów. Istnieje również kanał na Telegramie, ale tam piszą osoby z Ukrainy, i niestety nie rozumiem ich języka.

Bardzo często, gdy ktoś napisze na grupie na Facebooku, że ma złe warunki pracy, część osób się zgadza, ale są też tacy, którzy piszą najróżniejsze komentarze, sugerując, że to jest “pizda” i “nieudacznik”, że pracownikowi nie chce się pracować, by uniknąć odwołania bloków itp.

Zauważalny jest brak solidarności pracowniczej. Istnieje również serwer Discord YouTubera o pseudonimie “Dexterowski”, gdzie takich “wilków” jest najmniej, a ludzie generalnie podchodzą do pracy w bardziej swobodny sposób.

Wiem, że w firmie Pyszne.pl działa związek zawodowy, który nawet organizował strajk. Tam pracownikom płaci się stawkę godzinową, a nie korzysta się z pośredników. Jednak ma się mniejszą swobodę w wyborze grafiku, jest bardziej narzucany, a pracownik musi przepracować minimum określonej liczby godzin w tygodniu.

W przypadku platformy Glovo wystarczy jedno zamówienie na miesiąc, aby konto nie zostało usunięte. Dlatego można tam dorabiać, choć kiedyś, przed zalewem osób z Ukrainy, zarabiano tam dwa razy więcej.

Czyli zatrudnienie w Pyszne.pl przypomina zwykły stosunek pracy?

Zasadniczo tak, choć Pyszne.pl oferuje gwarantowaną minimalną stawkę oraz bonusy za dostawy. Teoretycznie możesz odpoczywać wtedy, kiedy chcesz. Niemniej jednak nie mam pełnej wiedzy na temat szczegółów.

Być może warto byłoby zorganizować ludzi, aby walczyli o podobne warunki jak w Pyszne.pl?

Niestety, nie wszyscy są zainteresowani taką inicjatywą. Wielu kurierów pracuje tylko dorywczo na platformach takich jak Glovo i podobnych. Pracę na pełen etat wykonuje się raczej w Pyszne.pl, gdzie można bezpłatnie wypożyczyć rower od firmy. Kiedyś zarobki na platformie Glovo były wyższe, ale wiązało się to z większym wysiłkiem. Obecnie sytuacja jest podobna do tej na Pyszne.pl. Jedyną przewagą Glovo nad innymi aplikacjami są zaliczki gotówkowe, których w innych miejscach nie ma.

Jeśli klient płaci gotówką, część tej kwoty można otrzymać jako zaliczkę przed wypłatą, co zapewnia stałe dochody. Niestety, zarobki spadły z powodu większej konkurencji ze strony osób z Ukrainy oraz popularności rowerów elektrycznych. Kiedyś można było dobrze zarobić, jadąc spokojnie, ale teraz kurierzy mogą często stanowić zagrożenie dla pieszych i innych rowerzystów. Ostatecznie to zależy od indywidualnej osoby. Jeśli w pewnym okresie godzinowym zarobek wynosi np. zaledwie 15 złotych, to na pewno jest to kuszące.

Czy jest coś jeszcze, co chciałbyś dodać na temat pracy w Glovo?

Osobiście lubię tę pracę, ale zarobki często nie są adekwatne do wkładu pracy oraz kosztów naprawy sprzętu. W dzisiejszych czasach, przy wysokich cenach wynajmu mieszkań, utrzymanie się z takiej pracy, jeżdżąc na zwykłym rowerze, może być trudne.

Podziel się swoją opinią!

Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.


2 Komentarzy

Pudzian Gość

2024-04-21 17:23

Praca w LidLu, kilka ton dziennie na garb i pensja fiakra.Weź pożyczkę,zmień pracę. Traktują ludzi jak konie pociągowe.

Waldemar Gość

2024-04-09 08:14

Tuskaczenki liberalne prawo skutkowe Powrót jego bezrobocia, to nie wszystko. Co w Powyższym wywiadzie wyraźnie nie wybrzmiało: „nieudacznikami i p….” oczywiście są Ci którzy starają się przestrzegać prawa. Bardzo proszę, niech Pan nie zrzuca winy na rowery elektryczne. Nie mówiąc o czasach PRL, bo to był zupełnie inny system, przypominam tylko: gdy rządziło SLD, a prezydentem był Aleksander Kwaśniewski, w egzekwowaniu – jeszcze wtedy w miarę życiowego – prawa, pomagała policja jako – prewencja -- pieszych patroli na chodnikach (np. można zatrzymać pirata na hulajnodze albo rowerze elektrycznym, i nie walczyć z hulajnogami elektrycznymi jak z czarownicami i ziołami). Teraz w czasach Unii Europejskiej, w Poznaniu, jeżeli w ogóle jeszcze istnieją, widzę i słyszę tylko samochody policyjne, ale jak wyją na sygnale, gdy jest już za późno.