Rolnicy zrzeszeni w AgroUnii Świętokrzyskiej rozpoczęli dziś protest w miejscowości Słupi w gminie Pacanów. Protest ma trwać 24 godziny, z godziny na godzinę na miejsce protestu przybywa to coraz więcej ludzi, największa kulminacja maszyn jest spodziewana o godzinie 20:00.
„Żądamy całkowitego zamknięcia granic dla zboża z Ukrainy. Nic nie zostało w tej sprawie zrobione, zboże dalej idzie do nas”, "AgroUnia sprzeciwia się napływom niekontrolowanym zbóż i innych płodów rolnych z Ukrainy, destabilizuje to polskie rolnictwo".- mówił Paweł Koczanowski, lider buskiej Agrounii.
Paweł Koczanowski zwrócił uwagę na producentów mleka, którzy zmagają się z drastycznymi obniżkami surowca. Wielu rolników rozważa nad likwidacją bydła mlecznego - „Jest wiele sygnałów od producentów mleka, że cena skupach są poniżej opłacalności”.
Mimo obietnic ministerstwa rolnictwa o wstrzymaniu importu zbóż z Ukrainy oraz o poprawie bytu ekonomicznego rolników, rolnicy wciąż nie widzą zmian.
„Jeśli ktoś ma swój kombajn, kupił wcześniej opryski, to może wyjdzie na zero. Jak nie, to trzeba dokładać. Rolnikowi jest bardzo ciężko. Niejeden pójdzie do banku, by zapożyczyć się na opryski” - mówił rolnik z miejscowości Podwale w gminie Pacanów.
„My chcemy całkowitego zamknięcia granic dla zboża z Ukrainy. Nic w tej sprawie nie zostało zrobione, zboże dalej idzie do nas, a my dalej sprzedajemy za parę groszy. Oszukano nas na nawozie, który ja płaciłem 6 tysięcy za tonę, teraz on kosztuje 2,5 tysiąca […] czujemy się oszukani, jeśli chodzi o nawozy, które miały być droższe, więc kupowaliśmy na zapas. Później staniały. To samo było z olejem napędowym. Straszono, że będzie po dziesięć złotych za litr, że będzie wyższa akcyza. Kupiłem więc pięć tysięcy litrów po osiem złotych. Teraz litr jest po sześć złotych.”
Podziel się swoją opinią!
Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.
0 Komentarzy
Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.