Sudan na krawędzi wojny domowej: walki o władzę destabilizują kraj

Źródło: Twitter.com

Tekst autorstwa: Łukasz Gajewski

W ostatnich dniach Sudan znalazł się na krawędzi niebezpiecznego konfliktu, który może wpłynąć na dalszy rozwój kraju i przyszłość jego społeczeństwa. W wyniku eskalacji napięć między siłami zbrojnymi Sudanu (SAF) pod dowództwem Abdela Fattaha al-Burhana a Siłami Szybkiego Wsparcia (RSF) dowodzonymi przez Mohameda Hamdana Dagalo, znanego jako Hemeti, doszło do serii walk, w których według ONZ zginęło około 125 osób, a ponad 1126 zostało rannych.

W stolicy kraju, Chartumie, dochodziło do wymiany ognia pomiędzy obiema stronami, a na ulicach pojawiły się pojazdy opancerzone oraz lotnictwo sił zbrojnych. Sudańska Partia Komunistyczna zaapelowała o „natychmiastowe i całościowe zawieszenie ognia, a także o wycofanie wojsk i milicji z miast, wsi i innych miejsc zgromadzeń mieszkańców obszarów wiejskich”.



Warto w tym miejscu dodać, że obydwaj dowódcy są byłymi sojusznikami, którzy wspólnie zorganizowali wojskowy zamach stanu, przerywając proces demokratycznych zmian i wyborów w Sudanie.

Według Saleha Jomaa analityka politycznego z Chartumu obecny konflikt, jeśli nie zostanie zahamowany, może przerodzić się w wojnę domową: „Sudan to kraj niestabilny i podzielony plemiennie, więc jeśli ten konflikt się nie skończy, może doprowadzić do wojny domowej, zwłaszcza że tu plemiona mają broń” Jomaa dodaje również, że aby osiągnąć demokratyczne porozumienie, „konieczne jest odrzucenie agendy, która oddziela ludzi od procesu politycznego”.

Na tle walk o władzę, sytuacja humanitarna w Sudanie pogarsza się. Aktywistka sudańska Dallia Mohamed Abdelmoniem opowiada, że mieszkańcy Chartumu mają trudności z dostępem do żywności: „Wiele fabryk nie działa. W całym mieście są przerwy w dostawie prądu. W supermarketach są zepsute produkty, brakuje świeżych.” Zauważa również, że „nawet jeśli jesteśmy w stanie wyjść z domu, nie jesteśmy w stanie nabyć potrzebnych rzeczy.”

Wbrew wcześniejszym konfliktom w tym regionie, w których to armia krajowa była głównym narzędziem wykorzystywanym przez uprzywilejowaną elitę władzy, obecne starcia mają zupełnie inny charakter. Elita ta, składająca się z wojskowych oraz politycznych przywódców, była odpowiedzialna za kontrolowanie zasobów kraju, szczególnie na jego peryferiach. Tradycyjnie wykorzystywano siły zbrojne do ochrony interesów tych uprzywilejowanych grup oraz utrzymania władzy w rękach nielicznych, często kosztem marginalizowanych społeczności.

W obecnym konflikcie obserwujemy jednak zupełnie inną dynamikę. Konflikt między dowódcami dwóch odrębnych frakcji wojskowych zaszczepił w Sudanie nowy rodzaj podziałów i zaciekłego antagonizmu. Zamiast koncentrować się na eksploatacji zasobów państwa, obie strony walczą o kontrolę nad stolicą i wpływami na scenie politycznej. Ten nowy rodzaj konfliktu prowadzi do niebezpiecznej destabilizacji kraju, zagrażając demokratycznie wypracowanym postępom oraz dążeniom do równości i sprawiedliwości społecznej. Należy też zaznaczyć, że obecna sytuacja jest również wynikiem długotrwałego wpływu historii kolonialnej i podziałów etnicznych w kraju. Armia, która była kształtowana przez kolonializm brytyjski i egipski, utrzymywała swoją dominację na skutek skupienia się na swojej własnej bazie społecznej, głównie w północnych ośrodkach nadrzecznych.



Wobec tego istnieje poważne ryzyko przedłużającego się kryzysu w Sudanie, z konsekwencjami zarówno dla społeczeństwa, jak i stabilności politycznej kraju. Wymaga to aktywnego zaangażowania krajowych i międzynarodowych mediatorów, którzy powinni dążyć do zawarcia rozejmu i usiłować doprowadzić do zakończenia konfliktu. W przeciwnym razie przyszłość Sudanu pozostaje niepewna, z możliwością eskalacji przemocy i nieustabilizowania całego regionu. Zresztą już w tym momencie w konflikt są w jakimś stopniu zaangażowane kraje, z którymi utrzymują związki obaj dowódcy. Hemeti zacieśnił swoje kontakty z Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi (ZEA), które uważają go za potencjalną przeciwwagę dla islamskiego ruchu i jego sojuszników w wojsku, zaś dowódca SAF Abdel Fattah al-Burhan zbliżył się do Egiptu – innego ważnego regionalnego mocarstwa. Egipt, który również ma interes w utrzymaniu stabilności w Sudanie ze względu na swoje strategiczne interese w regionie, takie jak kontrola nad wodami Nilu, wspiera Burhana w jego konflikcie z Hemetim.

Istnieją jednak próby budowania mostów między opozycją a różnymi grupami politycznymi i wojskowymi. W wyniku zawarcia Porozumienia Ramowego w grudniu 2022 roku Hemeti stał się głośnym zwolennikiem utworzenia cywilnego rządu przejściowego w Sudanie i uznał, że zamach stanu był błędem. Jednym z warunków Porozumienia Ramowego było zintegrowanie RSF z siłami zbrojnymi Sudanu (SAF) w określonym czasie. Do tej pory jednak nie udało się tego zrobić i to właśnie opóźnienia w tej integracji stały się bezpośrednią przyczyną wybuchu walk.

W tej sytuacji ważne jest, aby społeczność międzynarodowa i regionalne mocarstwa zaangażowały się w poszukiwanie rozwiązania tego kryzysu, mając na uwadze interesy narodu sudańskiego i jego dążenia do stabilności, demokracji i rozwoju. Działania te powinny skupiać się na mediacji, promocji dialogu między stronami konfliktu oraz wsparciu dla procesu pokojowego w Sudanie.



Podziel się swoją opinią!

Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.


0 Komentarzy

Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.