25 sierpnia br. jeden z pracowników amerykańskiego zakładu firmy Kroger zmarł z przegrzania podczas zmiany na oczach współpracowników. W obliczu fali upałów związki zawodowe nie ustają w wysiłkach, by zwrócić uwagę na problem niebezpiecznych temperatur, do których wiele miejsc pracy nie jest przystosowanych.
Kroger to amerykańska firma zajmująca się sprzedażą detaliczną, obsługująca obiekty handlowe na terenie całych Stanów Zjednoczonych, i zatrudniająca obecnie blisko 500 tys. pracowników. Sytuacja, o której mowa w artykule, miała miejsce w centrum dystrybucji w Memphis, Tennessee.
W obecnych dniach wiele państw zmaga się z rekordami temperatur. Ofiarą braku odpowiedniej opieki ze strony pracodawców został Tony Rufus, mężczyzna, który pracował dla Krogera od 11 lat, aż do ostatniej godziny swojego życia. W tym dniu temperatura sięgała ponad 40°C. Według relacji współpracowników, Tony prosił o wodę, ociekając potem. Kilkukrotnie próbował ochłodzić się w mniej dusznych częściach obiektu, po czym na ich oczach utracił przytomność na skutek czegoś, co wyglądało jak atak serca. Przybyła później policja odmówiła udzielenia oficjalnych informacji w sprawie szczegółów zdarzenia.
Jak podaje amerykańskie Biuro Statystyki Pracy, od 2011 roku w Stanach odnotowano 436 przypadków śmierci w wyniku przegrzania organizmu w miejscu zatrudnienia. Związki zawodowe walczą o zachowanie bezpiecznych warunków, ubiegając się o udogodnienia takie jak dłuższe przerwy, odpowiednie chłodzenie stanowisk, czy nawet lody umożliwiające obniżenie temperatury ciała. Niecały miesiąc przed tragiczną śmiercią Tony’ego Rufusa, związek działający na terenie obiektu prosił o zapewnienie tej pomocy, która mogłaby uratować życie mężczyzny. “Firma odmówiła związkowcom” – wyznał jeden ze współpracowników Tony’ego. – “Zawsze nam odmawiają”.
Według policji śledztwo w sprawie śmierci Tony’ego trwa, wciąż nie podano jednak żadnych informacji. Sytuacja została nagłośniona przez współpracowników będących świadkami tego drastycznego zdarzenia, a przede wszystkim lidera związku zawodowego Teamsters 667, Maurice’a Wigginsa.
Kroger, obserwując rosnące wzburzenie, wydało w tej sprawie oficjalne oświadczenie:
“Bezpieczeństwo naszych wspólników zawsze było dla nas głównym priorytetem. Kroger Supply Chain kontynuuje podejmowanie kroków koniecznych do zapewnienia naszym wspólnikom bezpiecznego środowiska pracy. Skontaktowaliśmy się z rodziną pracownika, by zaoferować jej nasze kondolencje i wsparcie w tym trudnym czasie.”
Jednak, jak zeznają zatrudnieni, na stanowiskach nie ma funkcjonalnej klimatyzacji, a jedynym zapewnionym przez firmę chłodzeniem są wiatraki. Według Wigginsa nie przynoszą w upałach żadnej ulgi. “Pracujesz w nagrzanej puszce przy samych wiatrakach”.
Lobbyści z przemysłu budowlanego i agrokultury aktywnie przeciwstawiają się prawnym rozwiązaniom mającym umożliwić pracownikom ochronę przed przegrzaniem. Rząd Bidena zaproponował rozporządzenie federalne mające wprowadzić taką ochronę, ale żadne realne działania nie doszły do tej spory do skutku. W czerwcu gubernator Teksasu, Greg Abbott, podpisał ustawę eliminującą lokalne przepisy zapewniające pracownikom przerwy na nawodnienie. Niedługo później 35-letni mieszkaniec Marshall w Teksasie zmarł z przegrzania podczas zmiany.
Podziel się swoją opinią!
Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.
0 Komentarzy
Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.