Zgrzytamy i zaciskamy zęby niemal dwa razy częściej niż rok temu

Polska

Ból zębów / Pixabay

Według danych Medicover Stomatologia bruksizm, czyli patologiczne tarcie zębami żuchwy o zęby szczęki, zdiagnozowano w 2022 roku prawie dwa razy częściej niż w roku poprzednim. Eksperci są zgodni, że główną przyczyną jest stres. Takimi dolegliwościami zajmują się fizjoterapeuci stomatologiczni, a w ostatnim czasie także psychoterapeuci.

Dane Medicover mówią nawet o 79% większej ilości diagnoz bruksizmu w porównaniu do roku 2021. „Przyczyniają się do niego m.in. problemy w pracy, natłok obowiązków, kłopoty osobiste i zdrowotne, ale także, co szczególnie zauważalne w 2022 roku, sytuacja ekonomiczna, przez którą wiele osób niemal dosłownie zjada zęby z nerwów” – mówi dla Puls Medycyny lek. dent. Marta Siewert-Gutowska, stomatolog-chirurg z Medicover. Częstą przyczyną takich zachowań są zaburzenia lękowe, a także depresja.



Jednocześnie, jak podkreśla raport, Polacy nie badają się pod kątem wad zgryzu, które również mają tu swoje znaczenie. Oprócz tego wady snu, niedobory magnezu, zgaga oraz nietolerancje pokarmowe.

„Zjadamy” swoje zęby, gdyż długotrwałe nadmierne tarcie niszczy je i przyczynia się do rozwoju innych objawów, takich jak bóle głowy, zmęczenie, a także zatkane uszy, bóle karku i pleców. Kluczowe w leczeniu jest wczesne zgłoszenie się do lekarza, a tu jednak jest problem, gdyż najczęściej Polacy zgłaszają się do dentysty już w wysokim stadium zaawansowania bruksizmu. Zauważa się wtedy przerost mięśni żuchwowych, pęknięte szkliwo czy powstanie recesji dziąsłowych.



Przy leczeniu coraz częściej oprócz fizjoterapeutów, dentystów i chirurgów włączani są psychoterapeuci, gdyż bruksizm stanowi jedynie objaw problemów psychicznych pacjenta, które są pierwotną przyczyną rozwoju tej nieprawidłowości.



Podziel się swoją opinią!

Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.


0 Komentarzy

Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.