Ciąg dalszy zwolnień w polskich firmach IT. Zamykane są całe projekty

Gospodarka

Uno sviluppatore web Kama al lavoro / Wikimedia Commons, autor: DavideRagazzi231090, licencja: CC BY-SA 4.0

W zeszłym miesiącu pisaliśmy o niepokojącej fali zwolnień w największych firmach z branży IT, która rozpoczęła się pod koniec zeszłego roku w USA, obejmując najbardziej znane globalne marki takie jak Google, Microsoft czy Facebook. Jak wynika z raportu agencji marketingowej Spiceworks Ziff Davis, „The 2023 State of IT”, aż 20% przebadanych organizacji z branży zamierza dokonać bądź już rozpoczęła redukcję zatrudnienia w ramach przygotowania do nadchodzącej recesji gospodarczej.

W marcu bieżącego roku trend ten oficjalnie dotarł do Polski (a nieoficjalnie jeszcze w 2022 r.), gdy likwidację 150 etatów ogłosiła firma Netguru. Redukcje zatrudnienia (dokonane bądź planowane) ogłosiły również firmy No Fluff Jobs, Brainly i Sabre Corporation. Niepokojące sygnały płyną też z firmy Sii, zatrudniającej ok. 7900 pracowników, o której pisaliśmy już niejednokrotnie w kontekście (s)ekscesów prezesa spółki oraz trwającego dochodzenia policyjno-prokuratorskiego dotyczącego represjonowania związków zawodowych.

Dziwny przypadek agencji No Fluff Jobs

W poprzednim artykule pisaliśmy o zwolnieniach dokonanych przez agencję rekrutacyjną No Fluff Jobs, bazując na wpisach jej byłych już pracowników zamieszczonych na portalu społecznościowym LinkedIn. W reakcji na to firma PRowa reprezentująca No Fluff Jobs przesłała do naszej redakcji następujące sprostowanie: „No Fluff Jobs od kilku lat podwajał zatrudnienie, przy okazji wchodząc na rynki zagraniczne: Węgry, Czechy, Ukrainę, Słowację i Holandię (te dwa ostatnie: w 2022 roku). W tym roku nastąpiła stabilizacja. W marcu spółka zakończyła współpracę z 13 osobami, jednocześnie w tym roku No Fluff Jobs zatrudnił 11 osób i ma 2 otwarte rekrutacje”.

Nieco odmienny obraz sytuacji wynika z wypowiedzi Lecha Wikaryjczyka z Fluff Jobs dla portalu wirtualnemedia.pl: „W tym miesiącu spółka rozstała się z 13 osobami w związku z dostosowaniem się do koniunktury na rynku IT, bądź zakończeniem projektów, nad którymi pracowały dane osoby”. Wygląda więc na to, że Wikaryjczyk potwierdza między wierszami szereg wcześniejszych doniesień na temat kryzysu koniunkturalnego branży IT.

Związkowcy pytają prezesa Sii Polska o zwolnienia grupowe

24 maja przewodniczący Związkowej Alternatywy, Piotr Szumlewicz wysłał do prezesa Sii pismo „Z informacji, do których dotarł nasz związek, wynika, że w ostatnich miesiącach w Sii Polska doszło do znaczących redukcji zatrudnienia (ok. 200 osób, w tym kilku rekruterów), a obecnie planowane są kolejne zwolnienia (nawet kilkaset osób znajdujących się obecnie na »ławce rezerwowej«). W tym kontekście proszę o informację, jaka jest skala zwolnień pracowników od początku bieżącego roku i jakie są plany redukcji zatrudnienia w najbliższych miesiącach”.

Sprawą zainteresowała się dziennikarka Gazety Wyborczej, Alicja Zboińska, która skierowała do spółki podobne zapytanie. W odpowiedzi, Kamila Kowalewska z działu prasowego Sii stanowcza zaprzeczyła informacjom o redukcjach, twierdząc, że zwolnienia z inicjatywy firmy miały na celu wyłącznie podwyższenie kompetencji i jakości pracy w objętych nimi działach i zespołach.

„W tym roku zatrudniliśmy już ponad 600 osób, a obecnie poszukujemy ponad 1000 osób na 200 stanowisk pracy. […] Podobnie jak w czasie pandemii Sii Polska chroni swoich pracowników i przeciwdziała, aby zwolnienia na masową skalę nie dotknęły naszych pracowników. […] Obecnie Sii Polska zatrudnia 7900 osób.” - twierdzi Kowalewska. Bardzo podobne twierdzenia zawarł w swojej odpowiedzi, skierowanej 30 maja do Związkowej Alternatywy, szef działu prawnego Sii, Sebastian Myszczyński.

Poprosiliśmy o komentarz Krystiana Kosowskiego, przewodniczącego zakładowej organizacji związkowej w Sii Polska, zrzeszonej w Związkowej Alternatywie. „Decyzję spółki o podtrzymywaniu zatrudnienia i wypłacaniu wynagrodzeń pracownikom pomimo braku projektów dla nich oceniam zdecydowanie pozytywnie. Nie mogę się jednak zgodzić ze stwierdzeniami przedstawicieli Sii, że żadne redukcje zatrudnienia nie zostały przeprowadzone. Przede wszystkim, Kowalewska i Myszczyński chyba…. niechcący sami przyznali nam rację, deklarując liczbę zatrudnionych wynoszącą 7900 – pod koniec zeszłego roku spółka zatrudniała bowiem ponad 8000 pracowników, co daje różnicę prawie 200 osób, czyli tyle ile podaje w swoim piśmie Piotr Szumlewicz! Co istotniejsze, z informacji, które otrzymaliśmy od załogi, wynika jednoznacznie, że doszło do zamknięcia całych projektów, co skutkowało utratą pracy przez ich członków”. Jak ustaliła nasza redakcja przy okazji pracy nad poprzednim artykułem o zwolnieniach w IT, likwidacji uległy między innymi projekty świadczone na rzecz Nokii.

„Natomiast okoliczności, na które Piotr wskazuje w liście do szefostwa Sii, czyli pozbywanie się rekruterów oraz umieszczenie kilkuset pracowników na „ławce”, stanowią złowróżbny zwiastun nadchodzących kolejnych zwolnień.” - kontynuuje Kosowski. „Nie muszę chyba dodawać, że związek zawodowy chętnie udzieli wsparcia, w tym wsparcia w zakresie prawnym, pracownikom objętym i zagrożonym redukcjami. Oczywiście każdy przypadek musiałby zostać rozpatrzony indywidualnie, niemniej można przypuszczać, że w przypadku osób na umowach B2B ich kontrakty wymagałaby analizy i weryfikacji pod kątem ukrywania etatowego zatrudnienia”.

Podziel się swoją opinią!

Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.


0 Komentarzy

Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.