Francja tłumi protesty w kolejnych terytoriach zamorskich

Świat

Fort-de-France, stolica Martyniki / Flickr, autor: David Stanley

Tekst autorstwa: Artur Matlak

Francja wysyła siły specjalne policji (CRS) aby stłumić protesty na Martynice. Demonstracje na karaibskiej wyspie będącej departamentem zamorskim Francji rozpoczęły się w połowie września. Demonstranci wyrażają niezadowolenie z rosnących kosztów życia. Rannych zostało kilka osób, w tym policjanci. W tym roku doszło również do masowych protestów w Nowej Kaledonii.

Masowe protesty na Martynice



Lokalne władze wprowadziły stan wyjątkowy w niektórych regionach wyspy. Zakazały również zgromadzeń. Nie zniechęciło to protestujących. We wtorek związek zawodowy pracowników transportu zorganizował blokady głównych dróg. Strajkowali również zatrudnieni w transporcie publicznym. Protest ogłosiły również związki zawodowe pracowników ochrony zdrowia oraz niektórych firm prywatnych.

Protesty rozpoczęły się w pierwszej połowie września odpowiedzi na podwyżki cen. Mieszkańcy Martyniki są niezadowoleni z tego, że nawet podstawowe produkty kosztują na ich wyspie więcej niż w kontynentalnej Francji. Na przykład jajka kosztują o 65% więcej, a butelkowana woda 114% więcej. W wielu regionach wyspy dostęp do wody pitnej jest utrudniony, więc zakup wody butelkowej jest konieczny.

16 września doszło do poważnych starć. Demonstranci spalili kilka samochodów policyjnych. Padły również strzały. Władze twierdzą, że rany odniosło sześciu policjantów i kilku cywilów.

Wzrost cen i niskie pensje



Nowa Kaledonia: protesty, kolonializm i niepodległość

Czas czytania: 9 minut

Przeczytaj również...

Nowa Kaledonia: protesty, kolonializm i niepodległość

Generalna Konfederacja Pracy Martyniki (CGTM), główna centrala związkowa na Martynice, w wezwaniu do protestów stwierdziła, że są one konieczne ze względu na dekady zaniedbań oraz wyzysku pracowników. Według związkowców, aby zrównoważyć wzrost cen, należałoby podnieść pensje o co najmniej 500 euro. Większe powinny być również renty, emerytury oraz zasiłki.

Lokalne władze uzasadniają wezwanie dodatkowych oddziałów specjalnych policji koniecznością „ochrony mieszkańców” i walki przeciwko grabieżom oraz przemocy.

Jeden z liderów opozycji Jean-Luc Mélenchon z Francji Niepokornej stwierdził, że „Francja doświadczy poważnego kryzysu jeśli porzuci terytoria zamorskie, pozwoli na przemoc, a jedyną propozycją rozwiązania ich problemu, jaką zaproponuje, będą represje”.

Béatrice Bellay z lokalnej Partii Socjalistycznej stwierdziła, że przybycie na wyspę oddziałów CRS „spowoduje jedynie zaostrzenie napięć i odwróci uwagę od słusznych żądań mieszkańców Martyniki”.

Czytelniku! Nie przegap naszego następnego artykułu

Podziel się swoją opinią!

Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.


0 Komentarzy

Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.