Jej spalone ciało znaleziono w Lesie Kabackim. Rocznica śmierci Jolanty Brzeskiej

Polska

zdjęcie własne

1 marca organizacje lokatorskie zorganizowały przemarsz upamiętniający Jolantę Brzeską, współzałożycielkę Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, w 12 rocznicę jej śmierci.

Jolanta Brzeska zamieszkiwała na warszawskim Mokotowie, w kamienicy, którą ze zniszczeń wojennych pomagał odbudowywać jej ojciec. W roku 2006 budynek został zwrócony prywatnym właścicielom w ramach tak zwanej reprywatyzacji. Należącą wcześniej do miasta kamienicę odzyskał człowiek zawodowo skupujący roszczenia reprywatyzacyjne od dawnych właścicieli i ich spadkobierców. Nowy kamienicznik różnymi sposobami próbował pozbyć się dotychczasowych lokatorów. Prowadził uciążliwe remonty, domagał się wysokich opłat za „nielegalne zamieszkiwanie w jego budynku”, a nawet próbował włamać się do mieszkania Brzeskiej.

Jolanta Brzeska podjęła walkę na drodze prawnej. Uczestniczyła także w działaniach organizacji lokatorskich domagających się wstrzymania reprywatyzacji. 1 marca 2011 roku jej spalone ciało znaleziono w Lesie Kabackim pod Warszawą. W wyniku zaniedbań policji i prokuratury śledztwo prowadzono nieudolnie, a prokuratura przyjęła początkowo wersję rzekomego samobójstwa lokatorki. Pomimo upływu 12 lat do dziś nie udało się ustalić sprawców zbrodni.

Przedstawiciel Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów im. Jolanty Brzeskiej przemawiający przed Ministerstwem Sprawiedliwości powiedział, że o ile wskazanie sprawców po takim czasie jest trudne, to konsekwencji nie ponieśli znani z imienia i nazwiska policjanci i prokuratorzy odpowiedzialni za nieudolne śledztwo.

Przedstawicielka Inicjatywy Pracowniczej przedstawiła trudną sytuację młodych, których nie stać na zakup mieszkania, a z wynajmowanych lokali są często nielegalnie wyrzucani.

Mówca z Ruchu Sprawiedliwości Społecznej podał przykłady bezczelności kamieniczników domagających się dodatkowego osłabienia ochrony lokatorów.

Spod ministerstwa sprawiedliwości około 100 osób przeszło przed budynek przy Nabielaka 9, gdzie mieszkała Jolanta Brzeska. Tam złożono kwiaty i zawieszono portrety zamordowanej. O historii lokatorki opowiedziała jej koleżanka, działaczka WSL.

Następnie zebrani przeszli na pobliski skwer imienia Jolanty Brzeskiej, gdzie znajduje się pamiątkowy głaz z wypisanymi postulatami ruchu lokatorskiego. Tam złożono kwiaty i zapalono znicze. Przemarsz zakończono stwierdzeniem, że kontynuowanie walki lokatorskiej jest najlepszą formą upamiętnienia zamordowanej.

Podziel się swoją opinią!

Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.


0 Komentarzy

Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.