Czy PiS kradnie pomysły partii Razem?

Publicystyka

Prawo i Sprawiedliwość / Flickr, autor: Elekes Andor, licencja: CC BY-SA 2.0

Tekst autorstwa: Ryszard Kalinowski

W niedzielę, 14 maja 2023 r. odbyła się konwencja programowa Prawa i Sprawiedliwości. Prezes partii, Jarosław Kaczyński w swoim przemówieniu nakreślił ogólną wizję przyszłości Polski oraz przedstawił szereg konkretnych obietnic politycznych, dotyczących kwestii ogólnorozwojowych i socjalnych.

Na początku stwierdził, że PiS chce, aby kraj dalej dążył do dobrobytu "na poziomie tego, który został osiągnięty w tych zamożnych państwach" (tj. najsilniejszych gospodarczo państwach Europy Zachodniej), zarazem idąc "drogą wzmacniania bezpieczeństwa Polski poprzez jej siłę militarną i jej pozycję, status polityczny".

Naśladowanie "azjatyckich tygrysów"?

Zdaniem Kaczyńskiego należy ściągać do Polski jak najwięcej kapitału zagranicznego, "by powstała tu jedna wielka strefa ekonomiczna dla inwestycji zagranicznych", jednocześnie rozwijając rodzime gałęzie przemysłu, zwłaszcza zaawansowanego technologicznie np. atomistyki. Ponadto, prezes PiS podkreślił wagę inwestycji w edukację i naukę, zapowiadając m.in. odbudowę szkolnictwa zawodowego.

Nakreślona przez Jarosława Kaczyńskiego wizja rozwoju gospodarczego Polski, pomimo swojego hasłowego charakteru, przywodzi na myśl skojarzenia z modelem gospodarczym stosowanym przez wiele państw, zwłaszcza półkolonialnych na globalnym Południu, w pierwszych dekadach po II wojnie światowej. Zdaniem wielu uczonych, jego najbardziej udaną wersją był developmental state stworzony przez szereg gospodarek Azji wschodniej. Do ich wspólnych cech należały m.in. aktywna rola rządu w kierowaniu polityką gospodarczą, rozwój rodzimych gałęzi przemysłu, czy też powszechna edukacja na wysokim poziomie. Czy jednak na pewno możemy podejrzewać rządzącą partię o tak ambitne i dalekosiężne plany?

Polityka socjalna – skręt w lewo?

W wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego nie zabrakło też obietnic dotyczących poszerzenia polityki socjalnej – prezes PiS mówił między innymi o waloryzacji zasiłku "500+" na "800+", bezpłatnych lekach dla nieletnich i seniorów 65+ oraz likwidacji opłat za autostrady i drogi szybkiego ruchu.

Wielu komentatorów internetowych uznało te postulaty za śmiałe i dalekosiężne, co miałoby świadczyć o dalszym skręcie PiS-u w lewą stronę. Nic dziwnego zatem, że odnieśli się do nich liderzy polskiej lewicy, zarówno parlamentarnej, jak i pozaparlamentarnej.

Adrian Zandberg, poseł i współprzewodniczący partii Razem (Lewica Razem) napisał na Twitterze, że jego partia już rok wcześniej postulowała waloryzację zasiłku na dzieci oraz darmowe leki dla seniorów. Z przekąsem uznał niedzielną konwencję PiS-u za przyznanie racji Razem.

Na marginesie warto dodać, że od dłuższego czasu szefostwo partii Razem ma pretensje do PiS-u, że ten "podbiera" ich program, zdobywając w ten sposób szerokie poparcie społeczne i w efekcie wygrywając wybory. Jak informuje anonimowy były członek Razem, kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi w 2019 r. Adrian Zandberg narzekał, że w praktyce partia Razem została sprowadzona do roli think-tanku Prawa i Sprawiedliwości.

Inna posłanka Razem, Paulina Matysiak zakpiła z postulatu darmowych autostrad, sugerując, że, zamiast skupiać się na komunikacji samochodowej, rząd powinien zająć się dużo pilniejszym problemem wykluczenia transportowego mniejszych miejscowości. Zwróciła też uwagę na szereg praktycznych problemów z implementacją programu darmowych leków dla seniorów 65+, wynikających z niedostatecznego obycia starszych osób z narzędziami internetowymi (program wymagałby aktywacji Internetowego Konta Pacjenta), co, jej zdaniem, uwidocznił funkcjonujący aktualnie podobny program dla osób 75+.

Wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego nie szczędził też krytyki Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego "Związkowa Alternatywa", będący zarazem jedną z głównych twarzy lewicy pozaparlamentarnej. Zwrócił uwagę na kompletny brak postulatów dotyczących rynku pracy w niedzielnej konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości: "Kolejne kosztowne obietnice Jarosława Kaczyńskiego i ŻADNYCH propozycji dla pracowników. Halo, panie prezesie, my istniejemy!".

Podziel się swoją opinią!

Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.


0 Komentarzy

Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.