Osadnicy żydowscy wypędzają Palestyńczyków, gdy świat patrzy na Gazę

Świat

Hebron, Zachodni Brzeg / Flickr, autor: Radikale Venstre

Palestyńczycy z Hebronu w Zachodnim Brzegu pozbawieni są opieki zdrowotnej, nie mogą chodzić do pracy, a wychodzić na zewnątrz mogą tylko w wyznaczonych godzinach. Kontrolę i wsparcie wojska wykorzystują osadnicy żydowscy, którzy wraz ze wsparciem wojska izraelskiego wypędzili kilkuset Palestyńczyków z ich wsi. 8 października na całym Zachodnim Brzegu wprowadzono ograniczenia w opuszczaniu domów i przemieszczania się. Rozkaz ten egzekwowany jest przez IDF.

Osadnicy wypędzają Palestyńczyków z ich własnych domów

Około 300 osób zamieszkujących wieś Zanuta, na południe od Hebronu musiało opuścić swoje miejsce zamieszkania i porzucić swój majątek ze względu na nasilające się ataki osadników żydowskich. Ci, jak mówią świadkowie, wspierani są przez siły zbrojne Izraela. IDF poinformował mieszkańców, że jeśli się nie wyniosą to „zburzą domy na ich głowach”.

W wypowiedzi dla tureckiej agencji prasowej mieszkaniec Zanuta Adel Al-Tal powiedział, że, mieszkańcy mieli wiele cierpliwości wobec zakusów osadników, jednak po 7 października i wojnie w Strefie Gazy ataki osadników wraz z żołnierzami IDF stały się nie do zniesienia. „Mieszkam tu od urodzenia, tak samo mój ojciec, nie wiem co dalej zrobię” – mówił 17-letni Yazan.

Żołnierze celują do wyglądających przez okno

Tereny Zachodniego Brzegu nie biorą udziału w konflikcie, jednak wojsko izraelskie narzuciło lockdown dla mieszkańców. Jednocześnie siły Izraela dokonują aresztowań lokalnych działaczy palestyńskich – takich jak działaczka Autonomii Palestyńskiej i pisarka Samira Al-Halaiqa oraz dziennikarka Lama Khater. Aresztowanych zostało w sumie kilka tysięcy osób.

Mieszkańcy Hebronu informują, że gdy pojawiają się na dachu swoich domów, lub wyglądają przez okno – żydowskie wojsko celuje w nich z karabinów. Jednocześnie informują, że żołnierze IDF molestują publicznie ich żony, matki i córki. Ma to skłonić Palestyńczyków do reakcji, która pozwoliłaby wojsku zabić ich na miejscu.

Brytyjskie media Sky News, które udały się do zamkniętego Hebronu, przeprowadziły rozmowę z Żydówką o brytyjskim pochodzeniu, która powiedziała „To najstarsze żydowskie miejsce na świecie, które jest żydowskie od 4800 lat.”, „Żydzi mają prawo tu mieszkać, niezależnie czy jest to legalne, czy nie”.

Palestyńczycy z zamkniętego miasta przez pierwszy tydzień byli pozbawieni jakiejkolwiek opieki zdrowotnej, a aktualnie jest ona skrajnie ograniczona. Przeciwko tej sytuacji protestują Lekarze Bez Granic - „Na Zachodnim Brzegu przemoc ze strony osadników i burzenie domów odbiły się na zdrowiu psychicznym, a ograniczenia w przemieszczaniu się mogą utrudniać dostęp do opieki medycznej, zwłaszcza w obliczu eskalacji przemocy.” - informują na swojej stronie internetowej.

Podziel się swoją opinią!

Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.


0 Komentarzy

Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.